Mój zbiorniczek jest jednak sprawny, nie jest zatkany węgiel oczyszcza a błąd dalej się pojawia, podmienilem korek i n80 bez efektu, przedmuchalem cały układ oczyszczania, podejrzewam jednak że gdzieś jest coś przytkane bo w baku czasem pojawia się podciśnienie, a w cieple dni coś bulgocze po otwarciu korka, walczę z problemem dalej, jak nic nie wymyśle to wywale ustrojstwo i wyłącze programowo.
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Wczoraj znowu była walka z tym2 problemem, po kilku wykonanych testach układu Evap razem z Pawłem postawiliśmy diagnozę że to jednak zbiorniczek, nie zawsze ale czasem przytyka, w jakiś skrajnych warunkach powoduje zakłócenie przepływu powietrza, tak wiec dla testów podmienilismy na stary dobry od mk1, jakoś nie słychać nigdzie aby ktoś zgłaszał zużycie i problemy w przeciwieństwie tych od mk2, póki co błędów brak a w baku uspokoiło się, na zimnym starcie silnik idealnie równo pracuje, na starym potrafił bujnąć obrotami, na razie testuje aby jednoznacznie stwierdzić problem.
Znowu TT znowu Cabriolet
Dzięki za info z objawami
Wysłane z Xiaomi Mi4 LTE
Widzę, że definitywnej odpowiedzi na zadane pytanie nadal brak. A czy ktoś próbował czyszczenia dolotu? Jak na silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa przystało co parędziesiąt tysięcy kilometrów robi się tam niezły syf. Z tego co wyczytałem w zagranicznych źródłach bardzo często wynikają z tego problemy z odpalaniem na zimnym silniku (cold start misfire) - jeżeli silnik trochę postoi to cały ten szlam "tężeje" i w zależności od tego jak mamy aktualnie poustawiane zawory przed odpaleniem może ono być czasami łatwe, a czasami trudne (zależy w której fazie cyklu zgasł silnik). Generalnie wszystko musi się tam rozruszać, ale gdy się to już stanie to silnik chodzi w miarę bez zarzutów, choć niektórzy po czyszczeniu odnotowywali lekki wzrost moc oraz delikatne obniżenie spalania.
"Carbon build up on the intake valves of your VW or Audi 2.0T TSI engine is inevitable. Generally when it happens it will start with misfire codes sporadically when the car is cold(or has been sitting for a while). These are often called cold start misfires and will likely get slowly worse over time. You might also experience a decrease on your fuel mileage. Both of these symptoms could be due to carbon build up on the intake valve, causing a blockage in the airflow inside your engine."
Procedura czyszczenia raczej nie jest skomplikowana, natomiast jest żmudna - trzeba zdjąć cały kolektor dolotowy, dokłądnie wszystko poskrobać i popłukać, następnie złożyć i robi się z tego już bardziej złożona sprawa.
Czy ktoś z Was próbował to robić? Przymierzam się, żeby zrobić to samemu, myślę, że powinno mi wystarczyć soboty U mnie jest coraz gorzej, mam przejechane ok 110kkm, a takie czyszczenie zaleca się robić co ok. 40-60km. Czy można temu zapobiec? Chyba nie, natomiast można ten proces spowolnić stosując dobry olej i często go zmieniając - koniecznie musi to być olej typu Low Saps, np. Motul, ja niestety jeździłem dotychczas na Castrolu i przez to pewnie jak zdemontuje kolektor to zobaczę jeden wielki czarny szlam
Takie info powinny być zebrane w jednym wątku i regularnie uzupełniane. Nie wszyscy są znawcami motoryzacji na poziome experta więc nie wiedzą o takich rzeczach...
Wysłane z Xiaomi Mi4 LTE
Poskrobac, poplukac.. hmm, raczej niekoniecznie bo caly syf dostanie sie do cylindra..
Tego sie nie skrobie . Są firmy , które to czyszczą jest do tego specjalny sprzęt, specjalne płyny . Wtedy odpalasz auto po czyszczeniu i to sie dopala. Dymu z rury jak w batorym. Po tym zabiegu większe silniki FSI odzyskują po około 30KM .
Jak najbardziej można skrobać (nawet druciakiem na wiertarce) i płukać na przemian, inaczej nie da się tego nawet ruszyć. Oczywiście czyścimy tylko zamknięte zawory, a dopiero po przestawieniu / przekręceniu silnika można się zabrać za kolejne. Nic się nie dostanie do komory spalania. Przy okazji wymienia się też od razu uszczelnienia wtryskiwaczy bo to groszowe sprawy.
Poniżej instrukcja gdyby ktoś chciał się samemu za to zabrać (tutaj dla nowszego silnika EA888, ale powinno być nawet łatwiej w starszych AXX/BWA). Na filmie nawet człowiek mówi o tym, że czyści ponieważ auto ma problem z odpalaniem na zimnym silniku i po wyczyszczeniu problem ustępuje.
A tutaj poradnik w formie tekstowej ze zdjęciami:
http://www.audizine.com/forum/showth...Valve-Cleaning
Sam się raczej za to nie zabiorę. Ile taka przyjemność powinna kosztować?
Wysłane z Xiaomi Mi4 LTE
Ja już jestem po. Dziś wszystko poskładałem, dam znać niebawem jak się auto zachowuje przy odpalaniu.
Mały OT: wróciło mi trochę koni (na oko zgaduję, że z 25), udało mi się zrobić 0-100 w 5.8s podczas gdy przed czyszczeniem nie mogłem zejść poniżej 6.4s. Różnicę w mocy czuć, zwłaszcza na wyższych obrotach przy zbliżaniu się do czerwonego pola. Wyczyściłem przy okazji końcówki wtryskiwaczy (były całe czarne, otworów nie było widać) oraz wymieniłem uszczelnienia na wszelki wypadek (ASO 4x60zł za zestaw na jeden wtrysk). Spalanie jeszcze nie wiem czy się zmieniło (ponoć tu najczęściej widać poprawę po czyszczeniu), na trasie 60 km drogami B do Krakowa tempem ruchu ulicznego wyszło dziś 5.9l - nigdy tyle nie miałem, ale też nigdy tak wolno nie jechałem.
Odnośnie samej procedury to jest... skomplikowana. Trudna dla kogoś, kto robi to pierwszy raz (czyli na przykład mnie). Samo zdjęcie kolektora jest nie lada wyzwaniem, odłączanie przewodów paliwowych, zapieczonych wtyczek i odkręcanie śrub, których na pierwszy rzut oka i zdrowy chłopski rozum odkręcić się nie da i w końcu wymanewrowanie kolektora, odpięcie wtryskiwaczy itd. Samo czyszczenie dosyć proste, acz czasochłonne, ok. godziny na jedno gniazdo, przydatne są śrubokręty, szczotki druciane (najlepiej wyginające się) i dobra chemia, ja złowiłem coś z Liqui Molly w Intercarsie i podziałało bardzo dobrze. Składanie to ponownie sporo roboty, ale już nieco łatwiejszej jeśli się wszystko wcześniej dobrze rozebrało. Bardzo, ale to bardzo trzeba uważać na wkręcane i wykręcane śruby, lubią spaść bo są w trudno dostępnych miejscach - dobrzem mieć chwytaki i magnes do wyciągania, a najlepiej nic nie upuścić, bo jest tam pełno zakamarków, z których już się nic nie wydostanie. Wymagany jest też klucz M10 (dwunastokątna gwiazdka, zwany też triple square 19mm) do odkręcenia uchwytu kolektora - to jest najgorsza część całej tej operacji bo zwyczajnie nie ma gdzie wetknąć nasadki (dosłownie obok jest mocowanie rury bagnetu). Uwaga na rurkę odpowietrzającą skrzynie korbową - czarna, plastikowa, karbowana, ta dłuższa - lekkie wygięcie i po rurce, pęka, a człowiek się tego nie spodziewa, bo wygląda na elastyczną. Nowa 80zł ASO, 40zł zamiennik. Po demontażu i wyczyszczeniu przepustnicy jest do zrobienia adaptacja - falowanie na wolnych obrotach, jeszcze mnie to czeka, ale nie mam kabla .
Całość zajęła mi około 3 dni w trybie "do późna po pracy", podejrzewam, żę gdybym się brał za to ponownie to zmieściłbym się w jednym dniu roboczym ze wszystkim i myślę, że tyle czasu potrzebowałby na to mechanik. Zatem koszt takiej operacji = dniówka mechanika, czyli zależnie od rejonu, warsztatu, "znajomości" i innych czynników 200-800 zł - tyle przewiduje. Inna sprawa, że ciężko znaleźć kogoś, kto się tego podejmie, zrobi to dobrze i odpowiedzialnie, nic przy tym nie zepsuje. W zasadzie to to mnie skłoniło do tego, żeby się tym zająć samemu, aczkolwiek biorąc pod uwagę poświęcony na to czas i ryzyko zepsucia przewodów / wtyczek / rurek, dostania się śmieci do komory spalania itd uważam, że lepiej to komuś zlecić, pod warunkiem, że ten ktoś ma w tym jakieś doświadczenie i jest pewny.