Wiedzialem ze tak bedzie. Ze dyskusja przybierze taki wlasnie ton i obrot. Dlatego chcialem uniknac tego tematu jak to wczesniej nazwalem "nieszczesnego moda". A chodzilo tylko o to zeby nie malowac "pyndzlem" lub "szprajem", a po myciu zeby bylo czyste bez nadmiernej pracy, a nie szpanowac pod dyskoteka czy udawac ze ma sie brembo. Agrotuning to stan umyslu i szukanie w kawalku sklejki spoLiera. Bez obrazy ale polowe tych "waszych" ledow na nogi, na rejestracje, a to do kierunku, a to w podsufitke tez moglby ktos zakwalifikowac do agrotuningu. W koncu te ledy tez przyplynely z kraju pol ryzowych.. Zostawcie tego typu dyskusje. Kto chce niech bierze i zaklada, a kto nie to nie i nie trzeba zaraz miesem albo kamieniami rzucac w tego co cos takiego ma.. lub tez pluc kolego Barwa73 bo to duzo mniej eleganckie niz same nakladki Pozdrawiam!