Z założenia bylo wiadomo ze tanio nie wyjdzie. W mk2 jest to niby prostrze niz w mk1 ale nadal kupe zabawy jest.

Trzeba dodać fakt ze przy odsprzedazy takiej tt zawsze będzie gorzej traktowana niz jakby wyjechala taka z fabryki.
To samo z anglikami jest. Niby w tt nie trzeba nic ciac spawac itp ale argumentem na plus przy odsprzedazy to nie jest pomimo ze cos moze byc zrobione zgodnie ze sztuką...