Ależ ja sobie z tego sprawę w pełni zdaję. Mało tego, z fotografią byłem przez pewien czas półzawodowo związany. Wiem, jak aparaty dobierają sobie parametry, ale założyłem naiwnie, że balans bieli był ustawiany na śnieżnobiałej ścianie, a ekspozycja na karcie kodaka Skóry niestety pełne. Jeżeli nie trafię w kolor to pomaluję, jak wspomniałem wyżej, boczki w ilości sztuk czterech. I tyle. Na razie mam paskudnie przetarty na wylot bok i muszę coś z tym zrobić, bo mnie to w oczy razi. Będzie czasu, będzie kasa to się albo stołki wymieni, albo porządnie pomaluje.