Serio muszę Ci podawać wnioski z tego równia? Ale ok: Jak panna się uprze (a co to jest damski upór "bo to jest ładne i ja to chcę" to znam doskonale) to IMO: odpuścić ten egzemplarz (chyba, że pani spełnia warunki o których pisałem w poście nr 8 ), kupić z uwalonym motorem, przełożyć i cieszyć się jazdą RX z 1.8t.
A co do pozostałych wniosków: Jak by ktoś próbował opchnąć Ci TTtkę z ulepionym silnikiem 2.3t z saaba to jak byś do tego podszedł? Ja z doświadczenia wiem, że jak coś jest nagrzebane w aucie, to musi się znaleźć amator na sprzęt. Chyba, że to uaz z silnikiem 2.0d mercedesa, ale to inna historia. Nie znam rynku RXów, opieram się na doświadczeniach z innymi autami, mniej lub bardziej pomodzonymi. Dlatego pisałem o ożenieniu się z autem na długo. Co do fantazji - lepić silnik z całkiem innego auta..to jest fantazja. Tak uważam i prawo do tego mam. Co do kasy - nie znałem cen uwalonych RXów. Obstawiałem w granicach 16-18k. Po dodaniu swapu za 15k, przy okazji którego i tak jeszcze byłoby coś do zrobienia wychodziłoby ponad 30. Tu jest jeżdżacy za 25,9k, do utargowania, więc myślałem, że będzie o kilka ładnych tysięcy drożej, skoro to 25k to miało być drogie auto. Coś jeszcze wyjaśnić?