Jesień przyszła, przyszły chłodniejsze dni...to i procki Motoroli się odezwały...
Bilans ostatnich tygodni:
Zawitał taki oto licznik, z wmontowanym wyświetlaczem do obsługi parametrów silnika:
O ile sensowność montowania takiego wyświetlacza jest jak najbardziej uzasadniona i tu się wszyscy zgadzamy, o tyle styl montażu nie powala jakością, ale właściciel zapewnił że zostanie to zmienione więc wg mnie nieźle to rokuje na przyszłość
Ale do rzeczy, po odpaleniu pokazały się tylko kontrolki i FIS:
Zatem czym prędzej do dzieła z prockiem:
Motka wyleciała na rzecz FreeScale:
Dodatkowo wyczyszczona została płyta po wcześniejszej wymianie FISa przez kogoś kto zapomniał po sobie posprzątać...
Po złożeniu, odpaleniu i skalibrowaniu:
Drugi przypadek podobny, na lekkim mrozie "dyskoteka" na liczniku, zmieniamy procek:
Po naprawie licznik ożył :
Zawitał też licznik na szybką wymianę silniczków małych wskazówek, które na odpalonym liczniku zamiast leżeć w pozycji spoczynkowej pokazywały:
Zaś w teście:
Po wymianie silniczków i kalibracji:
Do tego zawitał też licznik od pewnej znanej S3 na wymianę FISa:
Zrobiony przeszczep z innego licznika VDO dał efekt całkiem niezły:
Ale niestety, okazało się że wyświetlacz pomimo działania wszystkich linii był już wypracowany i w miarę rozgrzewania traci kontrast, zatem niebawem spotkamy się ponownie na zmianę na całkowicie nowy FIS