Jesli chodzi o patent na sciaganie tarczy hamulcowej gdy zapiekla sie na piascie.. Wykrecamy srubke kontrujaca i potem kolo w gore, 1wszy bieg i kocia, i nagle hebel w podloge. Slychac trzask i tarcza sama spada. Potem sciaga sie jarzmo i tarcza w rekach, bez ani jednego uderzenia mlotkiem. Teraz tak, nie testowalem w quattro gdy 3kola dotykaja ziemi, testowane na podnosniku gdy zadne kolo nie ma styku z podlozem. W przypadku przedniej oski zakreci sie tylko kolo te ktore ma lzej wiec smialo, auto sie nigdzie nie ruszy. Pozdro!