Audi TT 1.8T 180KM 2000 r.

[szczygiel]

Też nie wiem jak kobiecie może się TT nie podobać, no ale o gustach mówią, że się nie dyskutuje Fajnie przystosowałeś rozbitka, bez większych problemów? sam naciągałeś podłużnice? Czy dodasz coś o kosztach tych zabiegów, z czystej ciekawości pytam, bo niedawno prawie kupiłem uderzoną w przód TTkę, ale szybka kalkulacja mnie skutecznie przeraziła...

[didi]

Jak to mówią Polak potrafi powiedz, w jakim stopniu lakier jest oryginalny na tym autku?

[KrzysiuProgramista]

W tym tygodniu udało mi się założyć instalację LPG - w obecnej chwili jeżdżę wyłącznie po mieście, więc nie sprawdzałem jak się autko sprawdza przy prędkościach rzędu 90 w górę, ale w weekend wyjeżdżam w trasę, to zrobię sprawozdanie jak się autko sprawuje W tym czasie klimatyzacja została jeszcze odgrzybiona, sprawdzona została szczelność no i została napełniona Wczoraj jeszcze zmieniłem końcówki drążków, bo był już luz na jednej. Na geometrię z kolei jestem umówiony na piątek. Jak dobrze, że to auto bazuje na golfie - zawieszenie dosyć proste jest

A odpowiadając na pytanie szczygiela, co do kosztów Pierwsza kwestia to ogólna cena auta, czy jest wystarczająco atrakcyjna, aby podjąć się naprawy samochodu. Części w przypadku TTtki to istna katorga - ceny zabijają, a i ich dostępność jest uboga.

Podliczając szczerze całość:
cena auta - 8000 zł (opłacona w tym akcyza, i tłumaczenie dokumentów, transport miałem w "gratisie")
opłaty związane z rejestracją:
recykling - 500 zł
przegląd zerowy - 98 zł
dowód rejestracyjny, karta pojazdu, rejestracje - 256 zł
rejestracje tymczasowe (pojechałem na nich na przegląd) - 62 zł

a teraz kwestie bliższe autku:
zderzak przedni - 535 zł
reflektor przedni lewy - 335 zł
sklejenie zaczepów reflektora przedniego prawego + jednego plastiku osłaniającego zbiorniczek wody - 20 zł
maska przednia + zawiasy - 600 zł
błotnik przedni lewy - 300 zł
nadkole plastikowe lewe - 50 zł
pas przedni - 350 zł
szyba przednia (nowa) - 360 zł

pakiet startowy
kompletny rozrząd z napinaczem + pasek dwurowkowy do alternatora i klimatyzacji + pompa wody - 480 zł
wymiana oleju + filtra oleju (Mobil 10W40 - półsyntetyk) - 88 zł
sprawdzenie szczelności, odgrzybienie i napełnienie klimatyzacji - 120 zł
dwie końcówki drążka kierowniczego (febi) - 70 zł
geometria - 80 zł
instalacja lpg - 2200 zł

z kwestii robocizny:
wklejenie szyby (tego akurat sam nie zrobię, nigdy tego nie robiłem ) - 100 zł
prostowanie na ramie + wyprostowanie tego mocowania przypięcia pasa przedniego - 500 zł
Po odebraniu wyprostowanego auTTka resztę prac wykonywałem sam, - 0 zł

Łącznie wychodzi 15104 zł, więc uważam że nie tak źle. W zasadzie koszt zrobienia całości praktycznie zrównał się z ceną zakupu auta. Robocizna była moja i tylko kwestia wyprostowania auta (ramy nie mam) i wklejenia szyby (tego też nigdy nie robiłem) doszły w kwestii robocizny. Auto zakupiłem 6 czerwca i w zasadzie prawie dwa miesiące nad nimi spędziłem Czerwiec był akurat takim głupim miesiącem, że była sesja, w pracy sporo do zrobienia, więc robiłem w zasadzie tylko wieczorami i w sobotę.

Jeżeli chodzi o kwestię blacharską to wszystkie elementy kupowałem srebrne, więc kwestia malowania odpadała. Błotnik i maska nie wyglądają na malowane, co innego zderzak - ten na pewno był malowany już kiedyś powtórnie, ale jego cena mnie zachęciła (był kompletny z grillem za 500 zł + koszty wysyłki, na allegro trudno w tej cenie takie coś dostać, ogólnie chodzą/chodziły od 900 do nawet 1500). Z tego co widzę natomiast to wydaje mi się, że drzwi lewe i zderzak były kiedyś malowane, chociaż na pewno nieźle, bo nie wygląda to na robotę Mirka w stodole.

Tak jak mówiłem wcześniej mam dokumentację do niego od 2008 roku wzwyż + nawet ksera ubezpieczeń. Jeździł tym autem jakiś aktor teatralny z tego co widzę po papierach. Środek jest trochę zaniedbany, znalazłem chyba z 5 zapalniczek, ale do serwisu przynajmniej facet jeździł. Z dokumentacji wynika, że co 15 tysięcy lub krócej z każdą pierdołą Co do tego ogólnego zapuszczenia to muszę na pewno wyjąć fotele i je gruntownie wyczyścić. A tak na marginesie to do nas na Politechnikę Łódzką przyjeżdża sporo Francuzów w ramach Erasmusa i jestem zszokowany ich podejściem do aut. Z reguły przyjeżdżają bardzo młodymi autami (często dosyć drogimi), ale w ogóle nie przywiązują do nich uwagi. Syf w środku, jakby jakiś menel mieszkał - to mi się wielokrotnie przewijało z tego co widziałem

[_kris]

Najważniejsze, że wiesz co masz i że sam naprawiłeś auto. Nie jeden kupuje w PL kota w worku myśląc że nie bite a faktycznie przystanek i nawet do końca użytkowania nie wie o tym.

przyjeżdża sporo Francuzów w ramach Erasmusa i jestem zszokowany ich podejściem do aut. Z reguły przyjeżdżają bardzo młodymi autami (często dosyć drogimi), ale w ogóle nie przywiązują do nich uwagi. Syf w środku, jakby jakiś menel mieszkał - to mi się wielokrotnie przewijało z tego co widziałem

Jak dla mnie to najtrudniejszy naród, co by się nie myć wymyślili perfumy, na syfy puder a na gnidy peruki

[Quarter]

Gratulacje, piękne autko Ci wyszło! Przy okazji widać, że niby nieduże uderzenie patrząc z zewnątrz, a podłużnice ruszone. Ale to nie taki problem jak niektórzy twierdzą - miałem samochód prostowany na ramie i żadnych problemów z prowadzeniem przy dużych (małych też) prędkościach. Jeśli profesjonalnie wyciągnięty, to nie będziesz miał problemów.

Pozostaje tylko dopieszczanie TT i ....dopieszczanie dziewczyny, żeby chciała nią jeździć

Co do Francuzów - to oczywiście uogólnienie (pracowałem z Francuzami, którzy mocno odstają od tego syfiarskiego obrazu), ale faktycznie sporo z nich ma dosyć niedbałe bądź wręcz ostentacyjnie lekceważące podejście do samochodów. Celują w tym głównie paryżanie - tam i tak każde auto jest mniej lub bardziej draśnięte parkingowo, więc wychodzą z założenia, że nie ma co się nad autem modlić tylko należy je traktować jako narzędzie do przemieszczania się. Dodaj do tego odrobinę prawdziwego czy udawanego "artystycznego" luzu i abnegacji i masz przepis na gnój w aucie

[KrzysiuProgramista]

Dziękuję za słowa uznania
Quarter, akurat trafiłeś z tym Paryżem, bo auto właśnie jeździło w Paryżu

[MaTTeusz]

Wedlug mnie i tak ceny czesci ktore tu wypisales sa kupione po atrakcyjnych cenach... za maske 1 tys trzeba liczyc za komplet dobrych lamp ksenonowych tez nie mniej o pozostalych czesciach nawet mi sie mowoc noe chce glupia kratka a koszytuje krocie tak wiec optymistyczna wycena...jeszcze bez lakierowania, mysle ze jakbys sie nie zaglebil w temacie i nie zrobil wiekszosci samemu to w 20tys by Ci bylo ciezko sie zmiescic

[KrzysiuProgramista]

MaTTeusz, w pełni się zgadzam z Tobą Podaż na rynku jest niska, a i ceny wysokie. Mi się udało dużą część kupić za jednym zamachem, i po długich negocjacjach zbiłem cenę. Reflektor i zderzak z kolei zamawiałem przez allegro. Też muszę przyznać, że ceny dosyć atrakcyjne były, po prostu porównuję je sobie z cenami bardziej popularnych aut. No ale cóż, błotnik do Passata B3, który kupiłem niegdyś za 70 zł, to nie to samo co błotnik do Audi TT

A co do kratek to fakt, jedna potrafi chodzić nawet po 100 zł Teraz w każdym razie mam dwa komplety, bo te z uszkodzonego zderzaka były w dobrym stanie

- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -

Odświeżając temat, tak jak mówiłem udałem się dzisiaj rano na laserowe ustawienie zbieżności. Jak zmieniałem te końcówki drążków to starałem się ustawić tak jak wcześniej i nawet w miarę mi się udało, bo auTTko dobrze się prowadziło, no ale lepiej to ustawić profesjonalnie (i przy okazji dowiedzieć się czy nadwozie jest proste ). W każdym razie stwierdzili, że lewe koło delikatnie odstaje od oryginału (jest tam delikatne przesunięcie), ale mieści się w granicach normy

Na dole przesyłam wydruk z pomiarów. Jeżeli zdjęcie będzie niewyraźne, to zrobię skan tego dokumentu. Wybaczcie, za przesłanie dużego rozmiaru na forum, ale wydaje mi się, że całość będzie wtedy czytelniejsza

Jeżeli chodzi o instalację gazową, to została wsadzona butla 50l - można było włożyć mniejszą (36l), ale i tak trzeba byłoby obudować wnękę, bo taka butla byłaby nieco mniejsza niż wnęka na koło zapasowe. Korek wlewu gazu został umieszczony po zderzakiem z prawej strony, więc jest estetycznie i nic nie widać Kontrolka gazu natomiast została umieszczona w schowku pośrodku przycisków otwierania bagażnika i osłony korka paliwa.

Jeżeli chodzi o kwestię podstopnicy, to dopiero dzisiaj przyjrzałem się tematowi, i zobaczyłem, że to brzydkie "coś" to po prostu przyklejony kawał blachy taśmą dwustronną na oryginalną podstopnicę. Oderwałem to dosłownie jednym palcem i wróciłem w ten sposób do oryginalnego wyglądu Nie wiem, po co ktoś to przykleił

[axello]

Współczuję Ci ciągłego schylania się żeby gaz zatankowac, szczególnie że już na większości stacji jest samoobsluga.. Ale powiem Ci szczerze gratuluję wytrwałości

Wysłane z mojego C6833 przy użyciu Tapatalka

[grzałka]

Mam podobnie zamontowany wlew i myślę żeby przenieść go pod klapkę. Schylanie jest dość męczące i czasem ciężko trafić za pierwszym razem.

[marik]

Pokażesz butlę i bagażnik z nią? Jestem ciekawy, jak to wygląda w środku

[gigo]

Mam podobnie zamontowany wlew i myślę żeby przenieść go pod klapkę. Schylanie jest dość męczące i czasem ciężko trafić za pierwszym razem.

Witam.
Panowie, to po ile macie lat, aby się schylić i podpiąć pistolet się tak bardzo zmęczyć ? Przecież nie tankujecie co 10km.
W gniazdku tankowania benzyny (bo jest taka możliwość, a jest bardzo mało miejsca i za mocno dociśnięta wiertarka, a już dziura w przewodzi benzyny) a i tankując gaz trzeba wyjść i wkręcić przedłużkę, aby zatankować LPG.
Bardzo dobrze jest rozwiązanie tankowania LPG. Dyskretnie i mało widoczne.
Pozdrawiam Tych, co tak się męczą podczas schylania.
Pozdrawiam Wszystkich.

[KrzysiuProgramista]

Schylanie mi nie przeszkadza, przy obecnych cenach benzyny mógłbym nawet klęczeć pod autem Co po przeniesienia go pod klapkę to nie wiem, czy jest to możliwe, bo wkład jest gumowy, więc ciężko byłoby przytwierdzić tam wlew.

Co do butli to cyknę zdjęcie jutro, bo późno już, ale zdjęcie bagażnika na chwilę obecną mogę podesłać teraz

Pokrowiec (na koło dojazdowe 18") mam odebrać od gazownika w poniedziałek, więc na razie jakoś zbytnio estetycznie w bagażniku nie jest Jutro wyjeżdżam na tygodniowe wakacje, więc umieściłem też najpotrzebniejsze rzeczy na wszelki wypadek.

W sumie to tam sporo rzeczy umieściłem, a jeszcze torby muszą dojść Tak w skrócie to oczywiście koło zapasowe, skrzynka z narzędziami, zapasowymi żarówkami i bezpiecznikami, butla 5l z wodą, olej, płyn hamulcowy, dwie gaśnice (jedna proszkowa + jedna śniegowa), prostownik, pasek do alternatora (stary - jeszcze w dobrym stanie) i lewarek. Jak to mówią, przezorny zawsze ubezpieczony

[wiewioraandrzej]

[QUOTE=KrzysiuProgramista;224821]Schylanie mi nie przeszkadza, przy obecnych cenach benzyny mógłbym nawet klęczeć pod autem
Tutaj się zgodzę wcześniej mało jeździłem na LPG ale od kiedy dziennie robie prawie 200 km to zacząłem tankowac i moje zdziwienie za 86 zł 450 km zrobiłem

[wiewioraandrzej]

..