Doliczmy jeszcze paliwo i jedzenie i spokojnie robi się 1000-1500 na parę. Przy takich kwotach nawet 100zł różnicy, jeśli ma to dać jakieś fajne spędzanie czasu nie powinno stanowić różnicy.
Jeśli za kwotę X jest "piwko na kocyku" a za 10% więcej może być tak jak w Pieczyskach to zupełnie nie zrozumiem podejścia kogoś, kto nie chce dopłacić. Ale zaznaczam (bo zaraz znowu się odezwie ktoś, kto szuka sprzeczki), że "nie rozumiem" nie znaczy "atakuję".
Zresztą, można stworzyć dwie grupy i pogodzić oba stanowiska - budżetową i "atrakcyjną"