Czesc,

Temat swego czasu rozpoczal ogolne zaiteresowanie dzwiekami wychodzcymi z silnika przy turbo, wiec troche go odgrzeje.

Choc od ponad tygodnia mam juz kupiony Forge 007, ktory Arttur typowal jako pierwszy do checkniecia/wymiany postanowilem, ze zanim zabiore sie za wymiane (samodzielne) poprzygladam sie troche silnikowi (moj absolutnie pierwszy flirt z mechaniką samochodu).

No i znalazlem co niezwykle ciekawego... Choc silnik wyglada na calkiem niezly stan znalazlem przerwany waz, ktory totalnie sparcial/zwulkanizowal/etc. Jak sie okazalo po instruktazu Aniola Stroza byl to przewod od odpowietrzenia skrzyni korbowej, a dokladnie ten, ktory z trojnika idzie do kolektora wlotowego. Uszkodzenie, ktore znalazlem jest na drugim zdjeciu (reszta wezyka byla schowana pod kolektorem). Zgodnie z sugestią oczyscilem i zakleilem ten otwor tasmą izolacyjna do czasu az kupie nowe czesci.
Jak zdarzylem sie poduczyc w sieci - tego typu uszkodzenie jest podobno dosc czeste w naszych silnikach - mimo, ze to element pneumatyczny jest w nim sporo oleju (chmury) i guma tego nie trawi...

Zdecydowalem, ze sprobuje ten wezyk wymienic samodzielnie - bez odkrecania kolektora dolotowego, bo na to bym sie z pewnoscia nie odwazyl. Lata doswiadczenia modelarskiego zrobily swoje - choc mam wrazenie, ze po tej akcji powinienem dostac uprawnienia ginekologiczne... Udalo sie bez wiekszych problemow, choc jezeli ktos bedzie zainteresowany to dopisze pare sztuczek, zeby nie zaczynac zera.

Przezylem lekki szok jak zobaczylem caly wezyk. Ogolnie no comment...

Praca silnika po wymianie jest niesamowita! Na poczatku dalo sie odczyc duzo za bogatą mieszanke. Silnik dostawal przez otwor dodatkowe, niezmierzone powietrze. Dawal wiecej paliwa zeby to zrownowazyc, wiec jak sie skonczylo to musial od nowa poglowkowac nad nowym skladem. Im dluzej jechalem tym lepiej szedl. Po ok 10-15 km bylo juz super. Obroty jalowe choc i wczesniej niby stabilne teraz brzmią jeszcze rowniej. Ciezko to opisac ale czuc w nich jakis spokoj. Odpowiedz na przepustnice jest niesamowita, przy zmianie biegow czuc jak wiele doladowania auto tracilo - teraz przy zmiane w gore jest realny kop w plecy.

Polecam sprawdzenie pneumatyki!!!!!!!!

Wracajac jednak do tematu - choc moje "furkotanie" po naprawie zniko, dzis pojawilo sie ponownie - a byla nadzieja, ze furkocze wlasnie ten wezyk. Zatem czas wziac sie za wlasciwą naprawe - wymiana/check DV. Raport asap.

Pozdrowka,
Marcin

PS: Polecam wymiane razem z zaworkiem (srubą odpowietrzającą) - duzo latwiej wyjac wezyk razem z zaworkiem (na zdjeciu ten plastik na koncu) niz sciagac z niego wezyk.