Witajcie.
No to ja także pochwalę się swoim cudem
Autko jest z 1999 roku, ma przejechane niecałe 172tys. kilometrów. Import z Belgii a wcześniej z USA. Wersja Quattro 1.8/180KM
TTkę mam od dwóch tygodni i pierwsze co zrobiłem, to pojechałem do zaprzyjaźnionego warsztatu ocenić stan auta. Co wyszło / co zrobione:
1. Zawór DV uszkodzony - chwilowo założony blow-off (ale frunie z hukiem jak tylko przyjdzie oryginał DV) Na Blow - off'ie autem szarpie, jest problem z utrzymaniem ciśnienia
i troszkę ogłupia komputer co przekłada się na zużycie paliwa (około 13 ltr w cyklu mieszanym) i płynność jazdy
2. Wymienione rurki podciśnienia - na chwilę przed zawałem
3. Odratowana przepływka - czyszczenie pomogło, ale niebawem będzie nowa..
4. Krzywa jedna felga - oddana do naprawy (koszt okolo 110zł)
5. Przy okazji prac - kolega troszkę zmodyfikował mapę i w efekcie - przybyło mojej TeTce troszkę jadu - logi przed i po - zamieszczę później.
To tyle z rzeczy które wyszły. Już zrobiłem 1200km i póki co - odpukać - nic się nie dzieje.. Przede mną jeszcze wymiana oleju i filtrów (jutro) i rozrządu w najbliższym czasie
Według oceny kolegi - autko zadbane, bez podejrzanych rzeczy, trzymające się "kupy" i nie wymaga żadnych inwestycji
Pozdrawiam