Warunki "gwarancji" nie obejmują zwrotu pieniędzy tylko ponowna naprawa ale skoro już na starcie są problemy to znajomy postanowił darować sobie dalszą zabawe z regeneracją. Problem w tym, że nie chcą oddać kasy i czy to jest zgodne z prawem czy tylko oni sobie tak wymyślili żeby nie stracić kliena?