Witam. Sorki Panowie, że odkopuję temat, ale nie będę zakładał innego, bo ten dotyczy podobnej rzeczy. Otóż wczoraj przy wymianie żarówki, musiałem ściągnąć rurę od doładowania w moim 1.8T, jakie było moje zaskoczenie, że pomimo iż mam Oil Catch Tanka i jakieś 2/3 miechy temu wszystko czyściłem, to mam dalej olej w dolocie... Jest go na tyle "dużo", że robią się kropki z niego po zdjęciu jakiegoś elementu. Od jakiegoś czasu zauważyłem też, że śmierdzi trochę spalonym olejem jak postoi dłużej na wolnych obrotach. Czy oprócz uwalonej turbospreżarki, może skądś jeszcze pojawić się olej w dolocie? Icka nie czyściłem po zamontowaniu OCT, ale chyba już dawno powinno te resztki wypalić co tam nawet były, a z OCT jeżdżę też dobre 3 miechy. Ewentualnie, jak mogę sprawdzić Turbo czy nie leje? Lepiej od gorącej strony, prawda?
PS Tak wyglądało turbo 3 miechy temu jak ściagnąłem dolot:
A tak wygląda teraz komora, jeszcze nie dokończona: