Zamieszczone przez
ICE
Kogo to ja TT pod domem widziałem na google street view. Pewne miejsce dla złodzieja.
Dam wam moją historię. Pierwszy wyjazd do DE napisany na forum, wcześniej byłem z 4 razy. Pisałem na forum kiedy mnie nie będzie i jasno było wiadomo, że TT zostaje w garażu.
Codziennie ten sam wariant w domu, rano wychodzą wszyscy praca, szkoła. Dom pusty, jednak pod moją nieobecność pojawiła się babcia. Czwarty dzień mojej nieobecności podjeżdża za dom mały busik wysiada dwóch chłopa i zaczyna chodzić wkoło garażu i przy drzwiach garażowych. Babcia zaciekawiona obserwuje z okna, po chwili wychodzi i idzie do nich pytać się czego chcą. Oni odpowiadają, że licznika gazu szukają po czym szybko do samochodu i odjechali bez słowa (po drodze było widać gdzie są liczniki). Nie byli nimi na 100% zainteresowani. Dodatkowo droga za dom to droga prywatna i nikt nie mógł się pomylić z podjazdem.
Telefon do gazowni czy wysyłali kogoś i został samochód opisany. Odpowiedź była taka, że nie mieli takiego samochodu i nikogo nie wysyłali. Babcia nie zapisała numerów więc sprawa nie mogła trafić na policję. Rok wcześniej okradł ktoś sąsiada 500m dalej. Skradli w nocy 2 quady i jakiś sprzęt w garażu. Psa uśpili.