Ciekawi mnie, czy to, co oni robią, pokrywałoby się z cenami w Polsce, o ile takie rzeczy u nas w kraju są opłacalne do naprawy, np. wymiana wyświetlacza? I nie chodzi mi o to, że on zapłacił za to 100 funtów i przeliczymy to na polskie złotówki i mamy cenę naprawy. Chyba u nas tak nie robią, wymieniają całość, jak to jest?