Nie chciałbym ryzykować w rewanżu pociętej tapicerki, czy wręcz spalenia auta w "podzięce" za spalony laptop złodzieja :P
Chyba sposób Kolegi Haszczu wydaje się najciekawszy, ale uważam też, że odcinka prądu na pompie paliwa jest chyba mało skuteczna, przecież prąd można sobie pociągnąć naokoło, że nie wspomnę o innych sposobach.
Jeśli już, to może jakieś nietypowe śruby dać na ten dekiel, pod którym jest pompa...?

Sądzę, że każde auto kradzione jest wtedy, gdy ktoś polega jedynie na fabrycznych zabezpieczeniach.
Wielu z moich znajomych polega tylko na immo i ew. fabrycznym alarmie. Poza tym spuszczają z oczu komplet kluczyków, na myjkach, w ASO.
Ale większość polega głównie na AC, dla ludzi auto, to auto, jak lodówka, czy pralka. A ja do swojego 12-latka podchodzę sentymentalnie