tez na wahaczach mam slady rudej i w innych miejscach jakies punktowe slady korozji ale do gnicia to jeszcze daleko. Kiedys mnie chceli naciagnac w warsztacie na usluge konserwacji za ok 800zl ale podziekowalem. Tu kilka postów wyzej ktos pisze ze auta typu TT nie ma co konserwowac...

Ja sprawe olałem bo do staniu podwozia typu TICO czy Corsy to jeszcze z 10lat brakuje a jakismis punktowymi plamami nie ma co sie przejmowac i mozna to ewentualnie samemu miejscowo zabezpieczyć.

Każdy robi jak chce. Ja tam nic nie ruszam a a na pewnio nie bede płacił za taką usułge 800zł bo za tyle to ja sobie kupie chinski kompresor z pistoletem i kilka ładnych litrów dobrego "baranka" a w warsztacie to mogą fuszere odwalić na pokaz bo tak sie w 95% warsztatów robi ze wszystkimi naprawami.
Jak widzą dobre auto to od razu 100 rzeczy jest do zrobienia przy okazji,ceny brutto stają sie cenami netto, a ja tylko łożysko chciałem wymienić i to jeszcze ze swoim przyjechałem które sam kupiłem za 109zł podczas gdy panowie mechanicy chceli za tańsze słabsze 300 lub 400 za jakieś lepsze...


Przepraszam.Rozpisałem sie ale strasznie nie lubie mechaników,moze dlatego ze ok 90% nie powinno się oznaczać mianem takowego. Smutne ,ale prawdziwe.