przyciemniane szyby

[jasiel]

Zanim podejmiesz decyzję o przyciemnieniu do wartości 80% (czyli 20% przepuszczalności światła), polecam przejechać się w nocy autem, które ma przyciemnienie chociażby do 50% przepuszczalności, a gwarantuję że zmienisz podejście do tematu. Auto może i fajnie wygląda z czarnymi szybami, ale w nocy nie widzisz nic w lusterkach, poza terenem zabudowanym (nieoświetlonym) już w ogóle hardcore. Co do atestu wystawianego przez firmy- jest to atest na folię. Atest który dopuszcza stosowanie folii na szybach samochodowych, ale w granicach prawa. Biorąc pod uwagę fabryczne przyciemnienie szyb w praktycznie każdym aucie (TT również), wymaganą granicę 70% przepuszczalności światła, przekraczasz dając jakąkolwiek, nawet najjaśniejszą folię folię.

Pisałem to już pewnie nie raz, ale TT jest autem które zwraca na siebie uwagę, także policji. Przykład- Golfem IV z przyciemnionymi wszystkimi szybami poza czołową jeździłem pewnie z 5 lat, natomiast TT- 1 tydzień od zakupu i musiałem zrywać folię

[Dydol]

Zanim podejmiesz decyzję o przyciemnieniu do wartości 80% (czyli 20% przepuszczalności światła), polecam przejechać się w nocy autem, które ma przyciemnienie chociażby do 50% przepuszczalności, a gwarantuję że zmienisz podejście do tematu. Auto może i fajnie wygląda z czarnymi szybami, ale w nocy nie widzisz nic w lusterkach, poza terenem zabudowanym (nieoświetlonym) już w ogóle hardcore. Co do atestu wystawianego przez firmy- jest to atest na folię. Atest który dopuszcza stosowanie folii na szybach samochodowych, ale w granicach prawa. Biorąc pod uwagę fabryczne przyciemnienie szyb w praktycznie każdym aucie (TT również), wymaganą granicę 70% przepuszczalności światła, przekraczasz dając jakąkolwiek, nawet najjaśniejszą folię folię.

Pisałem to już pewnie nie raz, ale TT jest autem które zwraca na siebie uwagę, także policji. Przykład- Golfem IV z przyciemnionymi wszystkimi szybami poza czołową jeździłem pewnie z 5 lat, natomiast TT- 1 tydzień od zakupu i musiałem zrywać folię

Jasiel, tak się właśnie składa, że posiadam już jedno auto z przyciemnionym tyłem na 80 i przodem na 50% - faktycznie, jest duża różnica jeśli chodzi o widoczność, do tego dochodzi jeszcze fakt, że w TT mało co widać, ale cóż, wiem przynajmniej na co się piszę. Owszem, TT jest rozpoznawalne ze względu na sam fakt jak wygląda ( niedługo będzie jeszcze mruczeć :P ) ale to nie są tak ogromne koszta, żebym nie mógł sobię pozwolić na zrobienie tego ponownie

[jasiel]

Jasiel, tak się właśnie składa, że posiadam już jedno auto z przyciemnionym tyłem na 80 i przodem na 50% - faktycznie, jest duża różnica jeśli chodzi o widoczność, do tego dochodzi jeszcze fakt, że w TT mało co widać, ale cóż, wiem przynajmniej na co się piszę. Owszem, TT jest rozpoznawalne ze względu na sam fakt jak wygląda ( niedługo będzie jeszcze mruczeć :P ) ale to nie są tak ogromne koszta, żebym nie mógł sobię pozwolić na zrobienie tego ponownie

Więc jeżeli wiesz z czym masz do czynienia to nie ma problemu
Osobiście powiem że szkoda byłoby mi 500zł wyrzuconych w błoto gdybym po tygodniu musiał zrywać folię z bocznych szyb
Pozytyw jest taki że przy ponownym naklejaniu folii płacisz tylko za szyby boczne, co już nie jest takim wielkim kosztem. Istnieje jeszcze ryzyko, że
spotkasz znów tego samego policjanta, a w tym wypadku raczej trzeba było by liczyć się z jakimś mandatem z górnej półki (policjant ma prawo
wypisać za to mandat) i ewentualnym skrupulatnym przetrzepaniem auta w celu znalezienia jeszcze jakichś "ciekawostek"
Do tego dochodzą problemy z podbiciem okresowych badań technicznych.