Dzisiejsza wizyta u Jerrego zaowocowała o nową gałkę zmiany biegów którą od razu pokochałem. Oraz nowe śrubki w pierścieniu okalającym dźwignię.
Oprócz tego nieoceniona była wiedza jaką przekazał mi nt. mojego auta.
Doszliśmy do tego, że gdzieś w historii tego pojazdu, wystąpił epizod z pobytem na wyspie Jersey (o czym wspomina jeden papierek jaki był z dokumentacją TeTetki) jednak nie miałem pojęcia, że właściciel "Jersey" dokleił sobie cyferki na prędkościomierzu wskazujące mile (myślałem, że to ori jakiś podmieniony cyferblat), oraz że robiona była modyfikacja tylnych świateł aby działały zgodnie z tamtejszymi wymaganiami ruchu drogowego ( "jakiś" kabelek przeciągnięty od prawej lampy stopu do lewej)
W niedalekiej przyszłości Jerry podziała coś więcej.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc!