Witam!
Wkoncu po roku bycia na forum i po 1,5 roku posiadania TT zebralem sie do opisania i pochwalenia sie reszcie ekipy moją maszyna zmusila mnie do tego ladna pogoda i chwilowy brak zajecia co sprzyjalo zrobieniu paru zdjec.
A wiec tak..
Kupilem ja 21 listopada 2012r w Kokotowie kolo Wieliczki. Pochodzi z Wloch, a ja jestem jej pierwszym wlascicielem w naszym kraju.
Rocznik: listopad 1999r
Przebieg: przy kupnie 152tys. Aktualnie 165tys. Przebieg sprawdzony, autentyczny. Wnetrze jak i skory nie zniszczone. Grzane fotele, klima, komputer, duzy FIS, naglosnienie BOSE, zmieniarka, 6 biegow, spryskiwacze reflektorow, alarm, centralka.
Ogolnie jestem z niej zadowolony i bardzo polecam ten samochodzik. Nigdy mnie nie zawiodl i nie nawalil w dluzszej wycieczce.
Wiadomo.. nie jest to nowka z salonu i trzeba bylo ogarnac pare rzeczy. Miedzy innymi dostala:
- nowe platynowe swiece NGK
- przeplywke z ASO (o ktorej napisze pozniej)
- nowe węze podcisnienia
- nowa odme
- weze odpowietrzenia skrzyni korbowej
- N75
- czyszczenie przepustnicy
- DV
- akumulator
- regulator ciśnienia paliwa
- pompe paliwa wraz z plywakiem (bo jak sie okazalo to go wlasnie brakowalo i nie wiedzialem ile mam paliwka)
- caly drugi licznik od Jerrego wraz z nowym FISem (poprzedni padaka nie do ogarniecia)
- 4 cewki zaplonowe BERU
- kompletny rozrzad wraz z metalowa pompa wody
- pasek wieloklinowy alternatora
No i standardowo wszystkie filtry, olej w silnku (Castrol EDGE 5W30), skrzyni i moscie, wszystkie płyny ustrojowe. Uszczelniony caly silnik (byl maly wyciek oleju i plynu chlodniczego).
Na wszystko zbieram paragony i wymieniane u jednego zaufanego mechanika ktory prowadzi autoryzowany warsztat grupy VW
A teraz troche histori i zabawy z autem
Po pewnym czasie uzytkowania auta po zakupie, zaczalem odczuwac pewne wahania mocy. Szybko na forum uzyskalem pomoc od kolegi KSOLKA ktory zlogowal samochod i nakierowal mnie czego mam szukac i gdzie szukac na naszym forum.
Okazalo sie ze jest pare nieszczelnosci, slaba przeplywka i liche N75.
Po wyeliminowaniu dziurek w dolocie i wymianie powyzszych czesci autko troszke ozylo ale nie do konca.
Przez dluuugi czas szukalem i jezdzilem po "szpecach" ktorzy w kolo powtarzali ze przyzwyczailem sie do mocy i wszystko jest ok.
Postanowilem wiec wybrac sie do kolegi GREGORA10 ktory przeswietlil mi autko doglebnie i znalazl jeszcze jedna nieszczelnosc w dolocie a takze niedomagajaca PRZEPLYWKE ktora 4 miesiace wczesniej kupilem w sosnowieckim ASO. Wcisneli mi za 660zl niesprawny przeplywomierz powietrza. GREGOR ogarnol mi noweczke za polowe ceny i auto od pol roku jezdzi jak wsciekle i zostawia drogie fury w tyle
Pochwalil takze wyglad zewnetrzny, wewnetrzny jak i kondycje silnika i turbiny. Mowi ze dlugo jeszcze posluzy
Po drodze TT dostalo dwie oponki, nowe klocki i tarcze z tyłu.
To co planuje jeszcze zrobic to zalozyc dyfuzor od R32 zregenerowac ori felgi, polerka lakieru i usuniecie pamiatki po polozonym w wysokiej trawie betonowym slupku na poboczu.
Moim zalozeniem jest utrzymywac TT w pełnej serii bez zadnego modzenia wizualnego i mechanicznego.
Jedynym modem ktorego dokonalem to wyciecie katalizatorow. Chodz dlugo sie nad tym zastanawialem gdyz balem sie efektu dziwnego zapachu i osmolonych wydechow. Jednak ku mojemu zdziwieniu zapachu brak (moze delikatnie), sadzy tez nie ma a przy obciazeniu silnika np pod gorke, fajny basowy dzwiek
Wszystko co bede dziala przy autku to bede staral na bierzaco umieszczac. A teraz pare fotek