Ostatnio miałem okazję zrobić kilkaset km z antyradarem Valentine One. Hmm na stojące słupki działa ok ale pod warunkiem ,że celują w przód. W tył działa ale trochę kiepsko i słabo piszczy. Piszczy na tyle słabo ,że można pomylić to z piszczeniem z powodu automatycznych drzwiach na stacjach. Sporo jest fal które coś wysyła i nijak się to ma do faktycznego zagrożenia. Ostatnio miałem akcje ,że piszczało mi przy jednym aucie na maksa a jak się potem zczaiłem to furka miała aktywny tempomat chyba i dlatego ten fałszywy alarm. Kiedyś gdy było pełno puszczek a 1 z 10 była pełna to zapewne super urządzenie bo nie trzeba było przy każdej zwalniać. Teraz jak jechaliśmy do pszczelińca na kilka żółtych słupów tylko 1 był pusty ;/
Jeszcze nie przetestowałem jak działa na suszarki i czy faktycznie się przyda bo jeśli słabo to pewnie odpuszczę temat gdyż niestety miałem więcej fałszywych alarmów niż tych prawdziwych gdzie zagrożenia się nie spodziewałem.