załóżmy ze chcę rozwiazanie kosztorysowe czyli najpierw musze im przedstawić kosztorys(sam mam go sobie na karteczce zrobić ,czy jezdzić po firmach i żebrać o proformy)? . Później wysyłam im kszotorysy/proformy i oni to akceptują lub nie?

Jeśli zaakceptują to rozmiem, ze jade ponownie do tych firm, wykładam własną kase,dostaje oryginały FV,wysylam do PZU i dostaje 100% zwrot ?

Kolejna sprawa to fakt iż ,jak napisali, chcą orginalnego papierka z ASO (officialnego) ze ten dany model felg nie jest juz produkowany. Oczywiscie jak poprosilem o to w ASO pan powiedział ze on nie ma takich kompetencji czyli musze sie tam znów przejechać,postawić na nogi cały salon, zrobić dym,moze wtedy ktoś mnie wysłucha... ŻENADA te serwisy. Jak jechac do nich i zostawic za auto 180koła to całują po rekach a jak trzeba wydrukować jedno zdanie i przybić pieczątke z której nie mają zysku to juz prawie niemożliwe.


MARI:
Może i mi sie znudziły, owszem natomiast w tej sprawie to nie ma znaczenia. Nie popuszcze im tych felg bo nie są do dostania i koniec. NIe chce uzywanych bo mialem nowe, proste, bez prawie ani jednego cieżarka. Zamówie uzywki, przyjdą jakies pokrzywione i co mi wtedy po tych felgach i ich kasie? Kiedyś moze i bym na to poszedł. Dzisiaj juz nie.