Tak jak pisze Jerry, to że auto było malowane niekoniecznie musi świadczyć o nie wiadomo jakiej negatywnej przeszłości. Wiele rzeczy jest do zweryfikowania
Tak jak pisze Jerry, to że auto było malowane niekoniecznie musi świadczyć o nie wiadomo jakiej negatywnej przeszłości. Wiele rzeczy jest do zweryfikowania
Ja juz zdecydowalem, ale tak jak mowie nie odradzam go w zupelnosci. Jesli ktos chce go jakis czas robic, troche wlozyc i potem sie cieszyc, to polecam
Kolego to już nie wiemy odradzasz czy polecasz?
Ja polecam, glupoty pisza ci co odradzaja szpachlowane, ja uwazam ze im wiecej tym lepiej, zwlaszcza w MK1 - jak sie znudzi to mozna dlugto i wydlubac sobie MK2
ICE poprzedni wlasciciel tego auta byl z Bielska Bialej... i podobno byl na forum
hubi_pl apropo dlubania https://www.youtube.com/watch?v=E7eOVpBCtPo :P
Ostatnio edytowane przez numberOne ; 26-04-2014 o 08:37
Kolego ZUCZEK 700 to wiadro szpachli?z chęcią posłucham Twoich wywodów!Bo Ci "pomaluję" auto dla czujnika na 130.Chyba ,że dostanę od wakacyjnych kolegów bana
700 mikronów to ponad 3 krotna grubość w stosunku do oryginalnego lakieru.
I don't have dreams, I have goals.
No a co zrobić, jak się ma element, który kiedyś ktoś przerysował (większość aut z Włoch, ma obcierki delikatne na każdym wypukłym elemencie), został pomalowany, do kitu... No i ratujesz takie autko, oddajesz do lakiernika, gdzie robione jest dobrze, ale warstwa rośnie, grubość rośnie... trudno, wygląda dobrze, trzyma się dobrze...
Czasem wydaje mi się, że nie można przesadzać już z tymi grubościami. Jak całe autko taki ulep to wiadomo... ale jak ma jeden element... może go to nie przekreśla?
PS Mnie powiedzieli, że jak przy wymianie maski, zderzaka i nadkola lewego, nawet jak założę nowe elementy (tylko zagruntowane) i je pomaluje, to będzie "widać" na mierniku że są malowane. Myślałam sobie... no to może lepiej jednak kupić te używki, tańsze .... Ale nie chciałam mieć "grubego" auta, więc zainwestowałam w nowe elementy. I potem przy pomiarze miernikiem, warstwa mieściła się w granicach, tak jakby była z fabryki. Dobre rozwiązanie... ale jeżeli ktoś ma delikatną obcierkę, wydaje mi się niepotrzebne, stąd ktoś po prostu domalował kolejną warstwę...
Kolejna warstwa to nie jest 700 mikronów i to na całym aucie. w mojej poprzedniej TT było ok 400-500 gdzie nie gdzie i ja martwiłem się że to ulep, a jak widzimy 700 może być normą, więc nie było tak źle jak widać.
Ostatnio edytowane przez ZUCZEK ; 29-04-2014 o 11:19
Znowu TT znowu Cabriolet
bałbym się jeździć takim autem ale jest tego sporo na naszych drogach, tak to jest jak się szuka okazji młody rocznik za 1/2 ceny lakierek błysk oponki i deska aż kapią od plaka, do tego kościelny przebieg, sami ludzie się proszą o robienie wałków, ....... 2cz. https://www.youtube.com/watch?v=3-6m-SFR_7A i https://www.youtube.com/watch?v=HeXyqNouLwg
Ostatnio edytowane przez rys00 ; 29-04-2014 o 11:42