moge sie zamienic za mk1 sztuka za sztuke haha
moge sie zamienic za mk1 sztuka za sztuke haha
Przeglądając na Allegro oferty sprzedaży przednich zderzaków do TT 8J również nie spotkałem się z wersją bez spryskiwaczy.
Czyli zagadka rozwiązana audi tnie ostro koszty jak widać.
To tak jak OPEL w ASTRACH - kiedys myslalem ze wszystkie maja spryski, a potem sie okazalo ze nie
Ale to chyba dobre jak ktos chce dolozyc spryski bo nie musi zmieniac zderzaka!
bardzo ladna sztuka zamianka?
Jako że dłubałem ostatnio na rodzimym rynku szukając czegoś dla siebie z przekonaniem powiem że to jest uczciwa cena jeśli auto odpowiada opisowi. Oczywiście spotkałem się nawet tu na forum z opinią że dobre MK II można mieć już za 45-47 tysięcy ale jakoś nie widzę ich ani w ofertach rynkowych ani kupionych za taką kasę tu na forum.
Co do wyposażenia, oczywiście fajnie jak auto ma dużo albo i więcej ale w moim subiektywnym odczuciu warto mieć coś słabiej wyposażonego a jednak z pewnej ręki. Może skrzyni na automat zmieniać nie warto ale rynek pierdół do TT jest tak szeroki że nawet "golasa" można sobie delikatnie podrasować.
Reasumując, szkoda że sprzedajesz jednak życzę powodzenia.
Tak, rynek jest bogaty tylko to "podrasowanie" później sporo kosztuje jak masz golasa. Oczywiście jest to indywidualna sprawa każdego niemniej trzeba brać to pod uwagę. W MK1 w serii auto było bogato wyposażone w MK2 w serii jest bieda straszna a np. "głupie" nakładki na pedały kosztują 500 zł
Sprzedaż samochodów przez księgowych - sprzedaż samochodu, jego doposażanie, serwisowanie i użytkowanie ma ciągle generować zyski dla producenta.
Nom, to oczywiste bo na tym głównie producenci aut właśnie zarabiają. Te zaślepki pewnie są po to żeby klient później przyjechał i zapłacił 2 tys a oni tylko przewody podłączą + silniczek W MK1 musieliby zderzak wymieniać itd.
Widzę że zderzak nie daje Ci spokoju bo nie o tym chciałem powiedzieć. Nie wątpisz chyba że wyposażenie poszczególnych wersji podyktowane jest rynkiem, popytem, podażą które kształtują cenę. Inaczej niebyło by czegoś takiego jak prototyp który potem wchodzi w mocno okrojonej wersji do produkcji. Gdyby księgowi nie gmerali w projektach i sprzedaży to każdy producent powinien mieć w nazwie coś z Caritasu
To tez jest potrzebne do rozroznienia wersji, nie wyobrazam sobie zeby kazda TTka miala to samo...to gdzie tu bylby sens. Wiadomo ze te dodatki kosztuja grosze (producenta), ale nie mozna ich wsadzic w standardzie...dlatego masz do wybory rozne wersje. Jak komus nie potrzebne te bajery to moze kupic sobie podstawe i miec defakto takie samo auto jak inna osoba doplacajaca grube $ do wyposazenia...
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Acha, niektorzy tez wola kupic taniej tak wyposazone auto, a pozniej powoli doposazac, w miare wychwycenia dodatkow na rynku wtornym ZObacz - za navi trzeba doplacic chore pieniadz - wiec lepiej poszperac pozniej. To samo np felgi...