Ale ja ogolnie nie za czesto jestem w domu,a juz na pewno nie wtedy kiedy "donosiciele" chodza. Jak cos do mnie idzie to zawsze pytam jakim kurierem,takze okolo 10 zawsze dzwonie i go wylapuje gdzies na miescie...po huk ma sie gramolic na ostatnie pietro bidulka
poza tym ja w goracej wodzie kapany
nie ma czasu,szybko,szybko
Hubercie
![]()