Również nie polecam tych past do polerki, ani żadnego oddawania lamp do renowacji. Efekt przy odbiorze jest piorunujący, ale lampa zmatowieje jeszcze szybciej niż nas zachwyciła i później już jest tylko gorzej. Tak załatwiliśmy sobie lampy w a6, gdzie teraz już przy nich drogi nie widać w nocy. A niby były super odnawiane.

Ja mam za to taki niewinny patent na utrzymanie ładnych lamp (choćby w tej a6, bo w swojej tt nie ruszam przy lampach nic, z wiadomych przyczyn ). Patent jest niedrogi, a efekt też fajny, choć trwa wyłącznie do kolejnego mycia.
Szmatka, jakiś "natłuszczający" środek (może być nawet ten do opon, albo wosk do lakieru zwyczajny) i ładnie nacieram. Lampa gładka i efekt też niczego sobie. Ale bardzo krótkotrwały.
Mimo wszystko, lepiej co jakiś czas przejechać tak szmatką lampę, niż wyrzucić pieniądze na polerkę, która pogorszy stan reflektorów jeszcze bardziej.