Witam. Za niedługo mam swój pierwszy przegląd moją TT i mam malutki problemik. Otóż poprzedni właściciel wymienił cały stary wydech na nowy w warsztacie (http://mgmotorsport.pl/) i ten nowy nie ma katalizatora. Przez 3 lata samochód bez problemu przechodził przegląd u poprzedniego właściciela w mieście. Myślicie, że mogą się do tego przeczepić na przeglądzie?
To zalezy gdzie pojedziesz... moga sie czepiac, ale to nie znaczy, ze musza
To wiem
Według przepisów-nie. Jeśli ten model auta powinien mieć kata, a kata nie ma, to skład spalin nie ma nic do rzeczy.
Gdzie w dowodzie rejestracyjnym jest zapis, że pojazd powinien posiadać katalizator? Gdzieś przeczytałem, że powinien tam być, a u siebie nie potrafię go znaleźć
Wszystkie auta wyprodukowane bodajże po 1997 roku muszą mieć kata i nie mają tego wbite w dowód
A co z przypadkami, gdy katalizator jest zatkany? Przecież wtedy nie spełnia swojej funkcji, jest dodatkowym ,,złem".
Wtedy nie dostaniesz przeglądu bo nie spełnia norm, ale jak to u nas, panu się nie chce i mało kto to sprawdza, na wszelki wypadek lepiej pojechać do swobodnego diagnosty, bo jak się trafi na służbistę to wtedy zonk, w Mk1 od kilku lat robię i nie ma problemów, jak w oczy spaliny nie szczypią, a z wydechu dym nie leci to przechodzi na luzie.
Znowu TT znowu Cabriolet
Mało gdzie sprawdza się skład spalin... Gdyby tak sprawdzać wszędzie skład spalin, to połowa aut z naszych polskich dróg by zniknęła. Pracowałem w warsztacie, gdzie była też stacja diagnostyczna i to uchodząca za najsurowszą w okolicy. I jak już, to diagnosta tylko patrzył czy jest kat, czy go nie ma. Jak nie było, to mówił, że nie podbije (przegląd był anulowany, zgłoszenie do CEPiKu jeszcze nie wysłane, a pieniądze oddawane klientom), a ludzie na to mówili, że w takim razie jadą na stację XXX (której nie będę reklamował), a tam im na pewno podbiją. A jak mówili, tak robili.
Mi też ostatnio nie sprawdzano spalin, ale rok temu jak najbardziej. Moze diagnosta zapomnial...
Już widzę, jak ,,zapomniał".
Haha nie nie...juz opisywalem moj przeglad
W znanym miprzypadku 1,8T bez kata i stanie przedremontowym (przepalany olej) normy CO w % objętości spalin były wprawdzie przekroczone, ale nie jakoś bardzo dużo (0,78, norma 0,5 - rejestracja przed 1.5.2004). Możliwe zatem, że zdrowy silnik zmieści się w tej mniej wymagającej normie. Ale, jak już koledzy wspomnieli, brak puchy (cokolwiek by w niej nie było) = brak pozytywnego wyniku badania, wobec "Braku fabrycznie montowanego urządzenia kontrolnego emisji spalin lub wyraźnie nieprawidłowe działanie urządzenia" (pkt. 8.2.1.1. Załącznika nr 1 do rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 26 czerwca 2012 r. ). Warto zatem zadbać przynajmniej o pozory
Ostatnio edytowane przez jdabr ; 13-02-2014 o 20:17
Coś w miejscu katalizatora to ja mam, ale to chyba tylko jakaś przelotka czy cośNo cóż zobaczy się na przeglądzie, jak nie przejdzie to się pojedzie do innego
jak diagnosta zabierze dowód za brak kata to do innego już nie pojedziesz
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
