ja TT nie mam jeszcze dobrze "wyczutej" bo niedlugo minie dopiero pol roku, ale wczesniej mialem mazde,tez FWD , na zime zakladalem zawsze na przod ,nowe dobre zimowki a na tył - prawie łyse.

Sprawa wygladała tak ze ręczniego w gole sie nie uzywalo bo na prostej drodze,kilkoma ruchami kierownicą i gazem (pow 3tys obr) bylem w stanie wprowadzić auto w kontolowany poslizg. Oczywiscie powyzej 60kmh ale najlepsza frajda była dopiero od 90kmh czyli tam gdzie już miałem ponad 5tys RMP. I tak sobie smigalem na szerokiej prostej i PUSTEJ drodze bujając sie z prawego boku na lewy . Czasami jak przekroczylem 100kmh cieżko było auto wyprowadzić na prostą i pare razy złapałem "prawie rowa" ale cóż to były za emocje i adrenalina... Wtedy mialem inne podejscie bo jezdzilem autem za 5tys a dziś jezdzie za ponad 50 i nie chciał byl zaliczyć jakiegoś słupa czy rowa, a wtedy było mi wszystko jedno


W tt nie potrafie wyrzucic tylu bez ręcznego, jutro zakladam (dopiero ) zimowki ale tylko na przod, zobaczymy jaki bedzie efekt...

Ja mam ok 50km od siebie starą ,dobrą i szeroką droge która dziś nikt nie jezdzi gdyż powstała obwodnica. Odcinek ok 4-5kmh - ślepy. Mozna niezle poćwiczyć... Raz na pol godziny przejedzie jakies auto i tyle....