No ja też nieśmiało rozpoczynam używać ręcznego Bieguny zimna się zmieniają i nawet w Wiśle trzeba było długo czekać na śnieg. Teraz znowu mrozi za bardzo i szkoda mi upalać w takim mróz:[ jednak wracając z żoną z zakupów w jednym zakręcie wszedłem na ręcznym. Droga mało ruchliwa i pod śniegiem spory lód o którym nie wiedziałem. W jednej chwili auto postawiło w przeciwnym kierunku jazdy i jechaliśmy do tyłu bagażnik pełny zakupów więc tył poszedł jak wahadło:]Żona nie wiedziała nic o moich niecnych zamiarach a ja sam przyznam, że się takiej podbramkowej sytuacji nie spodziewał szczególnie, że po drugiej stronie był rów gdzie widziałem w nim nie jedno auto Jednak na co mamy quattro!!! niby to haldex ale wyciągłem go delikatnym gazem i nakierowałem z powrotem do kierunku jazdy Żona trochę spanikowała a ja ogólnie stwierdziłem, że muszę wybrać się sam z TT na przejażdżkę
pozdrawiam TT maniaków.