Paweł, źle zrozumiałeś. Oczywistą oczywistością jest, że nie mam najmniejszych szans z Twoją TT. Chciałem jedynie powiedzieć, że dużo słabsza MK2 dzielnie sobie daje radę i w MK2 też drzemie potencjał.
Ogólnie projekty należy podzielić na 2 grupy:
1. Priorytetem są osiągi - odchudzamy auto na maxa, podkręcamy wszystkie parametry itd. Przykładem takich projektów jest Twoja TT (nie masz tylnej kanapy, odchudzone auto o ponad 130kg) czy Michała, gdzie też odchudza auto (np teraz zaciski wymienia na lżejsze). Co finalnie daje Wam znakomite osiągi z którymi mało kto może się porównywać.
2. Priorytetem nie są tylko osiągi - dokładam sobie audio (ciężkie), duże zaciski (ciężkie) i wiele innych gadżetów, które mają mi sprawić frajdę z jazdy i użytkowania auta. Jako przykład podam auto żuczka. Ma piękne cabrio. Latem sobie jedzie, wiatr we włosach, piękny wydech gdzie jak da po garach (szczególnie w tunelu) to mocherowe berety padają jak muchy na zawał serca Co z tego, że otwarty dach to większe opory powietrza? Co z tego, że cabrio to + 130kg więcej bo płyta podłogowa jest wzmocniona? Jak tutaj liczy się fun. Na autostradzie i tak zleje 98% aut i to wystarczy. Dodatkowo tuning silnika to zabawa w której nie chodzi o same cyferki i puchary na półce z 1/4 mili.
Ja zaliczam się do tej drugiej grupy ludzi i podnoszenie mocy w TT u mnie ma być tylko na celu zabawy. Nie ważne, że podniosę wagę ciężkimi felgami czy zaciskami jak mi się podobają. Tak samo nie wyobrażam sobie, żebym nie miał tylnej kanapy bo nie miałbym jak dzieci wozić Każdy w życiu ma inne cele.