Pojeździłem swoim wozem... Wrażenia z I dnia super. Moc(225) wystarczająca... Trakcja znakomita( trochę w dużych stołecznych koleinkach wozi, ale to norma). Po wstępnym zapoznaniu się z autem(znalezieniem odpowiedniej pozycji) próbowałem poslajdować na mokrych ulicach. Jestem pod wrażeniem!!. (Mój wóz nie ma esp) Dobrze, nawet bardzo dobrze wyczuwalny moment utraty przyczepności(zacząłem delikatnie, stopniowo zwiększając próg mocy), udało się.... Za 6 razem... To dobrze świadczy o zawieszeniu i przeniesieniu mocy P-T. A śmigałem na oponkach letnich!!
Temperatura + 1,5....
Towarzyszyła mi muza z fabrycznego radia(bose) i było baaaardzo przyjemnie.(a propos, nie mam zmieniarki, bo rolka wysuwu magazynka się połamała. Może ktoś ma zepsutą elektronicznie... to ja chętnie)
Temat spalania.... Hmmmm. no wyszło przeciętnie 14 ale nie żałowałem, turbo miało co robić...przesiadłem się z wozu na ON i musiałem się troszkę oswoić z obrotami, coś mi nie pasowało na słuch... 4000 i dopiero zaczyna się zabawa
Krótkie spięcie na ulicy z Maseratti(starszy model roadstera), nie wiem czy odpuścił... ale byłem pierwszy na następnych... I to pewne dochamowanie przed skrętem w prawo, redukcja i ogień na wyyyyjsciuuuu. FAJNIE!!
Ogólnie 10/10
Pozdrawiam....
TT maniaków