kolejny dzień walki, ominąłem n249 (odłączyłem wąż od dv i zaślepiłem go,następnie podłączyłem nowy wężyk bezpośrednio do kolektora), auto wywaliło 2 błędy: 17705 - Pressure Drop between Turbo and Throttle Valve (check D.V.!)
P1297 - 35-10 - - - Intermittent
17608 - Boost Pressure Control Valve (N249): Mechanical Malfunction
P1200 - 35-00
Tak czy inaczej auto nadal przestawało jechac, więc poszedłem dalej i całkowicie wywaliłem i zaślepiłem dv. Co ciekawe zaczęło jezdzić normalnie do końca bez żadnych problemów. Tylko zastanawiam się czy to zbieg okoliczności czy faktycznie jakieś rozwiązanie, bo później pojechałem na logi, zapiąłem wszystko tak jak powinno być (podłączyłem DV) i jak na złość jeździł normalnie i kręcił się do 7 tys rpm.
poniżej kilka logów:
(002,020,033) - http://vaglog.rtnet.pl/damian999_152150.html
(002,020,11 - http://vaglog.rtnet.pl/damian999_152151.html
(003,054,118,003,054,11 -http://vaglog.rtnet.pl/damian999_152152.html - w tym przypadku te z godziny 20:29 są z wyjętym i zaślepionynm DV, natomiast te z 20:39 już z normalnie zapiętym i podłączonym.
Szkoda tylko że w momencie logowania zaczęła normalnie jechać i nie widać momentu wyłączenia doładowania.
Sprawdziłem też ponownie szczelność na w pełni nagrzanym silniku- wszystko szczelne 1,3 bara do 0 spadało ok 1 min albo nieco dłużej, niestety nadal martwi mnie to, że jest szczelny a ciągle mocno stuka, zaobserwowałem też, jadąc z podłączonym Dv, że czasem po puszczeniu gazu robi typowe 'psss' a czasem słychać jak to ktoś nazwał 'chichot' zupełnie jakby nie upuszczał ciśnienia.
a tak w ogóle, jak powinien zachowywać się sprawny n249? powinien na wolnych obrotach być non stop otwarty?