Witam!
Nareszcie mogę pochwalić się pierwszym prawdziwym killem, mimo, że to może nie jakiś super wyczyn objechać takich przeciwników, ale sam sposób w jaki to się stało napawa mnie nie lada dumą .
Otóz, jak zawsze kiedy mam zły dzień, wybrałem się na kill hunt po Łodzi ( nawiasem mówiąc dość często jeżdżę i albo mam pecha, albo w Łodzi mało jest takich, którzy szukają w ten sposób wrażeń... ) a dokładniej po Al. Włókniarzy ( "obwodnicy" ). Jako, że mieszkam na południu, zazwyczaj przejeżdzam całą obwodnicę do samej północy i spowrotem. Ale do rzeczy. Po nieudanych poszukiwaniach w kierunku północnym, zrezygnowany jestem w połowie drogi powrotnej. Dojeżdzając do świateł stworzonych jedynie na potrzeby przystanku tramwajowego, lewy i środkowy pas dosc zapchany, dostrzegłem, że na prawym stoi jedynie jedno auto z dość nietypowo wyglądającymi światłami. Mx3. Zerknąłem na lewy i środkowy pas, ku mojej uciesze zaczynają wszyscy gazować. Okazało się, że kumple urządzili sobie wyścig we trzech - i tutaj dopadł mnie smutek... - przecież nie wystartuję tak, żeby mieć coś do powiedzenia przy Suprze ( potem okazało się, że to ta 208km ). Mimo tego, że nie wierzyłem w swoje możliwości, postanowiłem spróbować podpasować start tak, aby jak najbardziej wykorzystać możliwości quattro z kreski. Mx3 nie poszła prawie wcale, supra ze środka pięknie, accord na lewym średnio. Jaka miałem radoche, kiedy udało mi się tak idealnie przypasować start, żeby najpierw wpasować się za Suprę a potem przed Accorda na lewy i powolutku zbliżać się do Supry żeby wyrównać. Wkońcu przy ok. 140 byliśmy równo, wyszedłem na całą długość, ostry zakręt i czerwone, hamowanie, nagła zieleń i jak to rolka w Q - Supra się zrównuje. Następnie piękna prosta i w końcu Supra zostaje w tyle. Po około 2 kilometrach spotkałem się z Accordem na światłach ( prawdopodobnie koledzy zrezygnowali ) i pogadałem sobie o ich autkach. Smiał się, że zostali objechani przez tt-kę podczas swojego własnego prywatnego wyścigu
Koniec końców dowiedziałem się od niego, że Supra to 3.0/203 KM/26x Nm lekko dłubana , Accord 2.2 212 KM a Mx3 skromne 135KM.
Może to żadne osiągnięcie, ale sam fakt wyjechania zza dupy i objechania zorganizowanego wyścigu mnie ucieszyła, szczególnie, że zawsze trafiam na maszyny typu nowe A8, RS6 Plus czy inne, którym mogę jedynie popatrzeć na tylne światła jak odjeżdżają...
Dzięki za uwagę