Pisząc powitalnego posta wspominałem, że w najbliższych 2 tygodniach planuję zakup Audi TT 8J. Co prawda podany termin przeciągnął się o kilka dni, ale od 19 września jestem szczęśliwym posiadaczem białego Audi TT Roadster 2.0 TFSI z 2008 roku . Auto ma zewnętrzny pakiet S-line, który - moim zdaniem - bardzo dodaje mu uroku (zwłaszcza ten przedni zderzak!).
Od zakupu zrobiłem już 1500 km i muszę powiedzieć, że autem jeździ się świetnie.
Co mnie zaskoczyło na plus?
1. Przyspieszenie - nie spodziewałem się, że 200 konny silnik będzie dawał aż tyle frajdy.
2. Dźwięk - 2.0 litrowa benzyna wkręcające się na obroty brzmi po prostu pięknie!
3. Prowadzenie - pomimo, że to FWD to świetnie trzyma się drogi i w ogóle jeździ się trochę jak gokartem.
4. Pomimo, że to cabrio to nawet przy prędkościach rzędu 200-220 km/h i otwartym dachu (+ windshot) jakoś - mimo wszystko - da się rozmawiać czy słuchać muzyki .
5. Jak na cabrio to bagażnik jest naprawdę spory - spodziewałem się raczej miejsca na 2 nieduże torby, a spokojnie można się zapakować na dłuższy wyjazd.
Jedyny minus jaki mi się nasuwa to... spalanie. Na razie ciężko mi zejść poniżej średniego ~13 litrów (dużo po mieście), ale wiem, że sam sobie jestem winien :P... Jednocześnie wiem, że - teoretycznie - da się tym autem jeździć ekonomicznie, bo testowo zszedłem do ok. 6,5-8 litrów (w trasie). No, ale móc, a chcieć... :P
Co planuję zmodyfikować?
- dołożenie nawigacji RNS-E (ok. 3500zł. z montażem, model 193);
- większe felgi - prawdopodobnie grafitowe 19" z RS5 (ok. 5500zł. + opony);
- polakierowanie zacisków hamulcowych na czerwono;
Na razie planowane zmiany są niewielkie, bo jestem bardzo zadowolony z obecnego stanu . W 2014 pomyślę pewnie nad chipem / programem, żeby uzyskać dodatkowe kilkadziesiąt koni, ale większego tuningu mechanicznego raczej nie planuję. Jak bardzo zacznie mi brakować mocy to za jakiś czas będę myślał o czymś z większym silnikiem (marzenia o R8 wciąż aktualne ).
Do RNS-E jestem niesamowicie przyzwyczajony z mojej drugiej Audicy i to chyba jedyna rzecz w wyposażeniu, której mi tutaj naprawdę brakuje. Ew. brak tempomatu, ale w praktyce bardzo mało go używam, więc w TT-ce raczej się bez tego obejdę.
Zdjęcia - a na podsumowanie kilka fotek - mojej (jak to określa dziewczyna i znajomi) nowej kochanki