Oj tam Panowie nie spinamy się . Ja Humiemu nie napisałem żeby dogryźć lecz aby przestrzec gdyż trafi na takiego Patafiana jak Żuczek SPOTKAŁ i może być gorzej. Przyznał się ,że czasem mózg nie mógł się przebić i chyba wszystko w temacie. My z Żuczkiem też lecieliśmy z pedałem w podłodze jakieś "105" w tym lesie co też mogło by zostać skrytykowane. Nie jest to zlot matizów tylko troszkę innych autek dlatego nie wymagajmy ,że każdy będzie trzymał tempo 40 :P
Odnośnie przejazdu z Wawy do Broku to się właśnie zastanawiałem czy serie sobie poradzą ale w naszej ekipie na czele trzymał się Hubi i z tego co widziałem dobrze sobie radził a przecież miał serię dlatego wywnioskowałem ,że każdy da radę A tak szczerze to nie jechaliśmy chyba aż tak mega szybko bo tak z "75"
Ogólnie opisywania innych akcji to już w ogóle głupota. Bo nikt z nikim się u nas nie kłócił , każdy bardzo życzliwy więc o co chodzi. A ,że towarzystwo z wesela było drętwe i "panna młoda nie chciała się...." to już ich problem ale im bana nie mam możliwości wręczenia dlatego dajmy sobie siana z osobistymi wycieczkami.
Ja tam jestem zadowolony i jakoś jak dla mnie było bardzo miło bez żadnych większych uwag, no może ,że ognisko w kominku było za gorące bo mi buty spaliło