a ja zostałem ostatnio objechany przez Q7 i do dzisiaj nie wiem, czy dlatego, że mnie wyprzedzał i już miał trochę większą prędkość, czy jakiś dobrze podkręcony. Żenada, ale flaki wypruwałem a on minie brał. Fuck. Trochę respektu przez to nabrałem, a że Q7 było no name i nic więcej na jego temat nie wiem to jak na razie szacun.