wczoraj polatałem sobie swoją TT ale już po chwili załączyło mi się tempo emeryckie bo się znudziłem zapier... bez celu. Nagle widzę hondę cbr 600 taką jak ta:
http://allegro.pl/honda-cbr-600-jak-...448807036.html
na 90% to taki sam model bo malowanie jest identyczne
Uczepiłem się na tyłku motocyklowi a motocyklista długo się nie zastanawiał , od razu zaczął uciekać ale uliczka była wąska i doszedłem go i zacząłem go wyprzedzać zrównawszy się ale światła się zbliżały i się schowałem za nim. Motocyklista się odwraca i pokazuje ,żeby jechać w lewo gdzie jest najdłuższa prosta w mieście zmieniło się na zielone motor powoli skręca w lewo ja się wysuwam na lewy pas i nagle ucieka. Ja wcisnąłem gaz nieco później dlatego odskoczył gdzieś na jakieś 3-4 metry ale 3 bieg zacząłem już dochodzić a na 4 biegu go wyprzedziłem. Nie wiem ile długości ale został z tyłu i chyba był troszkę zdziwiony. Potem pojechałem na inną ulicę i motor zaatakował z partyzanta aby się odegrać. Zanim to zobaczyłem to motor był już tuż za mną i wysunął się na 3-4 metry z przodu ale gonię i na 4 biegu siedziałem mu już na tyłku i chcę wyprzedzać. Motocyklista chyba nie spodziewał się ,że jestem tuż za nim i zajechał mi drogę i lekko odpuścił dlatego musiałem zjechać do pobocza i wyhamować co nie było przyjemne przy danej prędkości i stanie nawierzchni;/ Potem wyjechaliśmy na krajową 10 i go wyprzedziłem a on gdzieś tam widziałem ,że skręcił.
W sumie to śmiało można powiedzieć ,że kill bo jedyny pojedynek który nie przerwały nam światła albo motor nie zajechał mi drogi był wygrany dlatego doliczam sobie ten motor do kolekcji hehe.
Ogólnie tak na marginesie dodam ,że coś słabo to jechało jak na 115km więc albo motocyklista nie do końca ogarniał temat albo motor był już trochę zmęczony życiem:P
Dodam jeszcze ,że jechałem z kumplem więc było dodatkowe 70kg balastu dla TT :P
Tak czy siak kill jest