Czesc, na ostatnich stronach nie znalazlem linka do tych dwoch aukcji, a starsze sa juz dawno w archiwum. Ogladal ktos te 2 modele, albo jest w stanie cos o nich powiedziec z samych zdjec? ;] Interesuje mnie bardziej ten ze szwajcarii bo ten drugi jakis podejrzany sie wydaje.
http://otomoto.pl/audi-tt-perfekcyjn...C24268504.html
http://otomoto.pl/audi-tt-C30199139.html
Ten drugi to USA.
Mało zdjęć i kiepskie, żeby dużo nie pokazać.
Co do tego auta - sprzedawane jest już ponad rok. Startował od ponad 30 tysięcy złotych, później było 29 itd.
Z tego co pamiętam nikt nie pokusił się o oglądanie go na żywo.
Opis z aukcji jest raczej wklejany standardowo do każdego sprzedawanego przez nich samochodu (okolice Radomia...) bo jak inaczej traktować zapis "świeżo sprowadzony"?
Istnieje więc możliwość, że auto stoi sobie na placu od ponad roku nieużywane.
Tak na szybko to pamiętam też, że stał na zimówkach (ale mogę się mylić) a emblemat "TT" na tylnej klapie jest jakąś samoróbką zamontowaną w złym miejscu co biorąc pod uwagę kraj pochodzenia, każe doszukiwać się śladów napraw właśnie w tamtych okolicach
Nie wiem też, co to za dziwne ślady w okolicach listew dachowych?
Załącznik 4518
Ostatnio edytowane przez Matee ; 11-08-2013 o 22:04
Moje TT ALMS: http://www.klubtt.pl/showthread.php?t=11581
Dokładnie, zdjęcia wg daty na liczniku z maja ub. roku.
Boże, juz lubie ten temat. Może powinienem zapytać inaczej - Czy w ogóle jest szansa zeby dorwac czarne audi tt bezwypadkowe z przebiegiem ~150k, 225km w polsce, czy szkoda marnowac czasu na szukanie i poszukiwac samochodu w holandii? Bo kazda aukcje z tego co widze piekielnie dobrze odgadujecie co cieszy mnie i martwi zarazem
Oczywiście, że się da trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość i szukać ze świadomością, że zazwyczaj okazy w lepszym stanie kosztują więcej niż cena rynkowa. Wrzucaj linki do aukcji, które Cię interesują, a na pewno postaramy się pomóc. Powodzenia!
Zalezy co masz na mysli bezwypadkowe, bo ciezko przez 10 lat jezdzic zeby nic sie nie stalo. Rozumiem, ze auta po zderzeniu z pociagiem odpadaja ale jesli chodzi o stluczki czy przycierki to inna sprawa, ale to jak by nie bylo wypadek. No i to ze auto dlugo stoi na allegro nic nie znaczy, ja sprzedaje dosc dlugo i mialem 1 (jeden) telefon.
Wypadek = ofiary w ludziach (niekoniecznie zabite, wystarczy przyjazd karetki), wszystko inne to kolizja/stłuczka. Moim zdaniem za wypadek powinno się jeszcze przyjmować kolizję, gdy auto nie może o własnych siłach odjechać, ale obecne prawo jest jak napisałem wyżej, stąd prawie każdy szrot poskładany, po 3 dzwonach może być określany jako bezwypadkowy.
Z definicji:
„Wypadek, to zdarzenie mające miejsce w ruchu lądowym, spowodowane poprzez nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa obowiązujących w tym ruchu, którego skutkiem jest śmierć jednego z uczestników lub obrażenia ciała powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwające dłużej niż 7 dni”, więc przyjazd karetki nie ma tu nic do rzeczy Karetka może przyjechać, a jeżeli żaden z uczestników czy współuczestników zdarzenia drogowego nie wymagał hospitalizacji przez więcej niż te 7 dni, to klasyfikuje się to jako kolizję.
Z tego co pamiętam, to auto jest POWYPADKOWE, jeżeli nie jest w stanie odjechać na własnych kołach z miejsca zdarzenia.
Czyli definicja wypadku jest jeszcze gorsza, niż sądziłem. A powinno być tak, jak pisze Kuba, tylko nie wiem, jak jest to przyjmowane w ogłoszeniach.
ABSOLUTNIE! Panowie , no nie przesadzajmy, kiedys uderzylismy autem gdzie pekl zderzak, kratka i rura od chlodnicy (na dole jakos z boku byla) - wyciekl caly plyn...no to laweta. Czy to jest powypadkowe? eeeeee chybe nieeeee
Hubi, może źle sprecyzowałem. Chodzi mi o uszkodzenie układu jezdnego auta.
Co do dyskusji... Tak wyglada samochod po wypadku
Załącznik 4523