Hej,
Znów moje czułe ucho wysłyszało coś niepokojącego. Wracając dzisiaj z Zakopca zacząłem słyszeć przy ruszaniu oraz na wybojach i nierównościach jakby skrzypienie z tylnej części auta. Do wczoraj była cisza i spokój, skrzypienie brzmi jak stara drewniana parkowa ławka albo jakby ktoś siadał na starej sprężynowej kanapie
Kiedyś w Lagunie miałem coś podobnego tylko dużo głośniej i okazało się że to jakieś łożyska górnego mocowana McPhersona i mechanik stwierdził że dobrze że szybko przyjechałem bo mogło by się źle skończyć.
Co tam mamy z tyłu w TT-tkach? Jest możliwe żeby amortyzatory skrzypiały mimo że wybierają nierówności elegancko? Jutro jadę na wymianę końcówek drążków oraz potem na zbiezność, może nie ma sensu tego robić skoro trzeba będzie wymieniać amo?
Amory najprawdopobodniej są od nowości bo mają oryginalne oznaczenia AUDI/VW, przebieg 166t ys km
suggestions?
pzdr.
DJK