kurcze a propos lawet, to w Chorwacji straż miejska czy jak jej tam zabrała koledze auto źle zaparkowane w czasie , kiedy poszliśmy kupić pomidorki na bazarku... trwało to dosłownie kilka chwil i zachodziliśmy w głowe jak to możliwe... no i się dowiedzieliśmy kiedy innym razem w Splicie, siedząc przy piwku , obserwowaliśmy akcję kiedy w samym środku starówki stał źle zaparkowany mesiek - e klassa z tych nowszych, na niemieckich blachach, i podjechał do niego taki mały busik laweta z wysięgnikiem - żurawiem z taką klatką z pasów jakby holowniczych... obsługiwało go 2 takich karków, że i tak się nie chciało o nic ich spytać... hehe no i raz dwa bardzo sprawnie panowie przezucili pasy pod autem, zapieli nad dachem i tym żurawiem do góry ,na kipe i długa - pewnie na parking policyjny całość trwała może minutę...??? podejrzewam , że właściciel po powrocie w ciężkim szoku był.... zaznaczam , że nikt nic nie zrobił- wokół szalał tłum turystów, auto mimo że bujnęło nim zdrowo nawet nie zająknęło się żadną wyjką czy czymś takim... byłem w szoku jak im błyskawicznie poszło...
a gdyby tak samo działali złodzieje???
pzdr