dokladnie MK1 juz jest za stare na AC , chyba ze ktos cos pokombinuje po znajomosci ;]
dokladnie MK1 juz jest za stare na AC , chyba ze ktos cos pokombinuje po znajomosci ;]
Drr
Liczę się z dopłatami, bo pan mi właśnie o tym przez telefon mówił. Pani sprzedająca ubezpieczenie albo zapomniała, albo byłam w takim amoku po kupnie Mańka, że zupełnie tego nie słyszałam. ;-/
Ergo mówi, że szkody rozlicza (czyli tak jak wszędzie) na dwa sposoby:
- kosztorysowo, na podstawie własnej wyceny, która - jak mówił pan rzeczoznawca - będzie pewnie niższa niż wyliczenie serwisu, bo obejmuje rocznik samochodu itd.,
- serwisowo, na podstawie przedłożonych rachunków, po ich akceptacji.
Maniek załapuje się tylko na pierwszy wariant. Pan mówił, że to jest norma w przypadku "starszych aut" (cios w serce). Mówił, że nie tylko Ergo, ale większość ubezpieczalni stosuje taką praktykę w przypadku samochodów starszych niż 10-12 lat. Faktycznie tak macie?
A to też fakt.
W naszym przypadku dodatkowym minusem był fakt, że Sławek (bo to na niego Maniek jest zarejestrowany) nie miał do tej pory AC - sam od dobrych kilku lat użytkuje tylko i wyłącznie auto firmowe, a na mojego poprzedniego Mańka AC nie kupowaliśmy. Praktycznie tylko Ergo i chyba PZU się zgodziły.
Maniek (r. 2000) bez znajomości się załapał w tych dwóch powyższych firmach. Ale taniej nas wyszło wykupienie AC w pakiecie z ubezpieczeniem mieszkania, niż samego AC.
Ostatnio edytowane przez wi_ ; 27-06-2013 o 14:29
Moje MK1 rocznik 2000, wycenione i ubezpieczone w PZU na mini casco, wartość auta około 18.000zł w przypadku kradzieży, zniżek 60%, co ważne- miasto Kraków. Mini casco działa w przypadku kradzieży, uszkodzenia auta w jakiejkolwiek formie oprócz ruchu pojazdu ( wybicie szyb, kradzież kół, radia, siekiera w dachu, porysowanie karoserii i WSZYSTKO inne).
Teraz najważniejsze- wypłacenie szkody NIE POWODUJE utraty zniżek ( bo przecież ta szkoda to nie twoja wina). Korzystałem dwa razy i absolutnie bez problemu. Koszt roczny 285 zł.
Większość moich znajomych po moim przykładzie to zakupiło i śpią spokojnie W miarę.....
PS
Nie jestem agentem ubezpieczeniowym...
BTW - czy można od kradzieży ubezpieczyć auto w jednej firmie, a od szkód wypadkowych w innej? Auto po tuningu ma znacznie wyższą wartość niż z tabel (w sytuacji kradzieży), ale przy stłuczce to typowe elementy.
mozna
"Love Them BOTH" - M.
Sprawdziłem, że w AXA na polisie nie jest podawana wartość auta, piszą, że w przypadku kradziezy obliczają rzeczywistą wartość na dzień szkody, więc to jest chyba dobre, jeśli ma się sporo doinwestowane (tylko trzeba mieć dokumentację, zdjęcia). Czy ktos z Was poleca/odradza AXĘ?
Może Panowie moderatorzy dodadzą kiedyś do tematu "Dysputy nt. ubezpieczeń i zabezpieczeń."
humidorku, nie wiem na ile to będzie pomocne (bo wiadomo, że anonimowe opinie na forach mogą być mało przydatne), ale trochę info jest tutaj: http://ipolisa.pl/Opinie-o-AXA-Direct,kategoria,39
kurcze a propos lawet, to w Chorwacji straż miejska czy jak jej tam zabrała koledze auto źle zaparkowane w czasie , kiedy poszliśmy kupić pomidorki na bazarku... trwało to dosłownie kilka chwil i zachodziliśmy w głowe jak to możliwe... no i się dowiedzieliśmy kiedy innym razem w Splicie, siedząc przy piwku , obserwowaliśmy akcję kiedy w samym środku starówki stał źle zaparkowany mesiek - e klassa z tych nowszych, na niemieckich blachach, i podjechał do niego taki mały busik laweta z wysięgnikiem - żurawiem z taką klatką z pasów jakby holowniczych... obsługiwało go 2 takich karków, że i tak się nie chciało o nic ich spytać... hehe no i raz dwa bardzo sprawnie panowie przezucili pasy pod autem, zapieli nad dachem i tym żurawiem do góry ,na kipe i długa - pewnie na parking policyjny całość trwała może minutę...??? podejrzewam , że właściciel po powrocie w ciężkim szoku był.... zaznaczam , że nikt nic nie zrobił- wokół szalał tłum turystów, auto mimo że bujnęło nim zdrowo nawet nie zająknęło się żadną wyjką czy czymś takim... byłem w szoku jak im błyskawicznie poszło...
a gdyby tak samo działali złodzieje???
pzdr
Apropo AC - dla mnie niestety głównym kryterium podczas zakupu auta, było to, że nie może być starsze niż z 2002 roku... Choćby nie wiem jaki egzemplarz się trafił.
Właśnie ze względu na AC.
Ubezpieczalnie po prostu nie ubezpieczają starszych aut (chyba, że zachowana jest ciągłość ubezpieczenia!).
A mi zależało na pełnowartościowym ubezpieczeniu bez żadnych kombinacji.
Wiem, że czasami da się ubezpieczyć starsze auto niż 10 lat - ale to u agenta lub po ocenie rzeczoznawcy.
Znalazłem jeszcze 2 czy 3 firmy, które granice wieku mają podniesioną do 12 lat - ale stawki dla mnie mieli koooosmiczne jak przyszło do wyceny (OC+AC około 4 tysięcy...)
W sumie dzięki temu ubezpieczeniu AC skończyłem z TT a nie z Boxsterem, na którego byłem napalony jak szczerbaty na suchary (na tego się śliniłem:http://imageshack.us/g/707/1w8j.jpg/) Bo auta z 1998-9 roku już bym AC nie objął.
P.S ile orientacyjnie kosztuje założenie dodatkowego zabezpieczenia? Np. odcięcia paliwa? Ktoś to robił w ostatnich czasach i zna w miarę aktualne ceny?
Ostatnio edytowane przez Matee ; 01-07-2013 o 11:42
Moje TT ALMS: http://www.klubtt.pl/showthread.php?t=11581