A jeszcze się zapytam - do której pod stadionem siedzieliście w czwartek? Bo miałem nieplanowane opóźnienie i dopiero po 20:30 byłem wolny. Zastanawiałem się podjeżdżać, nie podjeżdżać. Ale, że nikogo nie znam i nie mam kontaktu to nie zaryzykowałem.
po 21 ja zmykałem, a dojechał hubi
Jak by nie bylo impreza zazwyczaj konczy sie i tak o 1 w nocy na stacji brnzynowej lub w mcdonalds :€)