Oczywiście kupiłem nie popękaną, nie regenerowaną, sprawną turbinę, która jeździła w TT 180 km z 2002 r.
Co przyjdzie zobaczymy, gdyby mi się nie spodobała przy odbiorze to jej po prostu nie przyjmę i będę szukał dalej
Wydaje mi się, że ocena stanu turbiny nie jest trudna zważywszy na to, że przy poszukiwaniach mnóstwo o ich budowie i działaniu przeczytałem.