W związku z zaistniałą sytuacją iż Spot w Pieczyskach zbliża się wielkimi krokami a TT Żuczka z racji braku części nie zdąży się złożyć postanowiliśmy nabyć inną TT Jechać na taki spot bez TT to wielka strata a ,że na sprzedanie była akurat TT którą dosyć dobrze znam to długo się nie zastanawialiśmy. Jak niektórzy się domyślają padło na tą sztukę:
http://www.klubtt.pl/nasze-auta/10931.htm
Od początku gdy się u mnie pojawiła ponad pół roku temu zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Dlatego gdy się dowiedziałem ,że jest na sprzedaż to nie mogłem się oprzeć by jej nie kupić. Żuczkowi byłą potrzebna TT na spot dlatego spontaniczna decyzja i jest nasza
Ogółem do rzeczy. Auto bardzo zadbane , powłoka lakiernicza wszędzie o odpowiedniej grubości, jedynie 2 przednie błotniki z przedniej części mają deczko grubszą warstwę. W TT było sporo zmienionych rzeczy i włożone sporo pieniędzy bez zbędnych oszczędności co zresztą można przeczytać w temacie kolegi Legion
Pół roku temu dostała nowy FMIC:
Została naprawiona zepsuta gruszka od turbiny.W aucie usunąłem zbędne n249 i całą tą plątaninę po czym sprawdziłem szczelność , błędy ( nigdzie niema aż do dziś żadnego błędu na vag) a potem komplet logów. W logach też wszystko jest bardzo poprawnie dlatego aucie została podniesiona moc do 240-250km i 320nm ( jest wykres z jakiejś hamowni inercyjnej ) dzięki czemu auto przyjemnie się porusza. Auto w takim setupie poruszało się przez pół roku bezawaryjnie. W międzyczasie został zmieniony rozrząd przy przebiegu 196 tys i przyszła kolej na następne rzeczy które planuję w niej zrobić,ale już w roli współwłaściciela co mnie jeszcze bardziej motywuje.
W związku z tym ,że auto ma się pojawić na zlocie iż jego losy nie są do końca jeszcze przesądzone (gdyż jest to quattro a jak wiadomo Żuczek ma ośkę :P) to postanowiliśmy doprowadzać ją do stanu perfekcji
Zaczynamy od komory silnika:
wydawało by się ,że wszystko jest poprawnie ale:
taki fant u mnie nie przejedzie. Niby bardzo delikatnie się poci i na przestrzeni długiego czasu nazbierało się tam kurzu ale zdecydowanie trzeba zająć się uszczelnieniem pokrywy dlatego od razu zwaliłem dekiel i ujrzałem taki ładny widok:
Wałeczki ładne nie powycierane , kolor głowicy też świadczy ,że nie była katowana i przegrzewana co mnie bardzo ucieszyło. Przy okazji pokrywę zaworów potraktowałem chemią aby usunąć troszkę nagaru z niej:
niestety troszkę się pospieszyłem i cyknąłem fotkę po samej chemii a potem poszedł jeszcze druciak i została wyczyszczona do białego
Teraz z czystym sumieniem można było to poskładać na nowej uszczelce:
Plastiki nie zostały założone gdyż wszystko zostanie teraz wymyte aby nie było tutaj kurzu a plastiki odpowiednio zakonserwowane i wypastowane także gdy będzie już finalny efekt pod maską to na pewno się pochwalę
Teraz pora na zderzak, niestety miał spotkanie z sową jak to poprzednik określił co się przełożyło na taki stan rzeczy:
PS jak widzicie ten komar miał parcie na szkło, albo na naszą TT:P
i z drugiej strony:
Skoro auto ma być idealne to takie fanty nie mogą mieć miejsca dlatego zderzak został zdjęty i profi lakiernik się nim zajmie gdyż już ocenił ten stan rzeczy na "pikuś". Przy okazji renowacji zderzaka raczej będzie nowy design wszystkich kratek od niego czym mam nadzieję ,że się pochwalę :P
Z postępów nad naszą "szarą myszą" to by było na tyle ale lista szczegółów które będziemy poprawiać jeszcze się nie zakończyła. Dlatego myślę ,że w tym wątku nie będzie wiało nudą tym bardziej ,że auto zostanie pokazane na naszym TTkowym spocie
Jeżeli ktoś ma jakieś pytania odnośnie tego auTTa to zachęcam do pytań w tym wątku :P