http://otomoto.pl/audi-tt-stan-ideal...C28633272.html
Był już wcześniej na otomoto, a co o nim sądzicie? Warto się przejechać i sprawdzić?
http://otomoto.pl/audi-tt-stan-ideal...C28633272.html
Był już wcześniej na otomoto, a co o nim sądzicie? Warto się przejechać i sprawdzić?
osobiscie nie lubie szarych wnetrz - oczywiscie kwestia gustu, ale mysle ze warto sie przejechac. auto z 2000, kiera nowsza ale to juz mogla wchodzic bo i lusterko wew. wydaje mi sie ma okragle.
Potargować się zawsze można. Wszak to prawo wolnego rynku.
mess, jedz obejrzyj, pogadaj - elmacho ma duze doswiadczenie z TTtkami...i napewno odpowie na wszelkie pytania...a i polaczenie z WRO do KTW masz o niebo lepsze niz do CZ
Zgadza się. Nie kupuj jakiegoś "kibla" nie wiadomo od kogo. Goście z tego forum to jedna "banda" maniaków i zapaleńców w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Cały czas nie rozumiem tych wszystkich, nowych klubowiczów szukających ch... wie czego, jak mają pod nosem auta i sprawdzone i opisane i z klubową historią. Proponuję adminom wywalać posty z zapytaniami ofert, jeśli na forum wiszą lepsze, pewniejsze, sprawdzone, polecane i już nie wiem jakie auta... I czasem w lepszej cenie...
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Zgadza się. Nie kupuj jakiegoś "kibla" nie wiadomo od kogo. Goście z tego forum to jedna "banda" maniaków i zapaleńców w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Cały czas nie rozumiem tych wszystkich, nowych klubowiczów szukających ch... wie czego, jak mają pod nosem auta i sprawdzone i opisane i z klubową historią. Proponuję adminom wywalać posty z zapytaniami ofert, jeśli na forum wiszą lepsze, pewniejsze, sprawdzone, polecane i już nie wiem jakie auta... I czasem w lepszej cenie...
Zdziwilibyście się, gdybyście usłyszeli mój dzisiejszy telefoniczny dialog z ,,mechanikiem".
Zapytany o rozrząd odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że ja tego nie robiłem ( przebieg 153xxx km ), ale rzekomo robiła to poprzednia właścicielka. Mechanik - to 1500 zł.
Zapytany o koła odpowiedziałem, że sprzedaje na ori felgach AUDI 17" z zimówkami na kilka sezonów. Mechanik - to wydatek na opony 1500 zł.
W tym momencie oznajmiłem, że jeśli próbuje się targować, to już możemy zakończyć rozmowę.
O FISie była normalna rozmowa.
Przyszedł czas na oleje i filtry ( wymienione wszystko ), które wymieniłem dokładnie 13.12.2012, równe 5000 km temu. Mechanik - to trzeba się szykować do wymiany.
Następnie padło pytanie, czy samochód był malowany. Odpowiedziałem, że prawdopodobnie tylny, prawy błotnik, choć różnic w odcieniu nie ma ( srebrny kolor i wszystko dla ludzi w temacie jasne ), szczeliny są równe, nie ma parchów, zlewów, oczek itp. Mechanik - to pewnie zderzak też malowany.
Pytanie o szyby skwitowałem, że wszystkie są z tego samego rocznika, nie były wymieniane. Mechanik - a tylna boczna szybka, bo ona jest blisko tego błotnika? Odpowiedziałem, że tylne, boczne szybki z reguły znajdują się blisko tylnego błotnika i akurat po tej szybce nie patrzyłem ( a z ciekawości zrobię to jutro ).
Doszło pytanie o xenon, czy to nie jest chińczyk? Tego może nie będę komentował, jak i uwagi mechanika, że jedna lampa z przodu jest matowa, a wnętrze auta jest zużyte.
Czas na pytanie skąd auto pochodzi? Odpowiedziałem, ze sprowadzone z Niemiec, w roku 2009, miało jedną właścicielkę, następnie przeszło w moje posiadanie. Mechanik - to pewnie ta pani zrobiła drifta, bo quattro nosi i stąd malowane auto.
Tu mnie gość totalnie zdekompresował i wymieniając jeszcze kilka zdań znudzony i zniesmaczony zakończyłem rozmowę.
Dla pewnej osoby z tego forum: mając takie podejście do kupna samochodu, nie wróżę rychłego wejścia w jego posiadanie. Zmień doradcę.
No tak jak z forum to trzeba brać w ciemno. Kolego jak sprzedajesz auto to jesteś skazany na tego typu sytuacje. Ty masz samochód który chcesz sprzedać a On ma kasę , nie ma tam banknotów malowanych , wymienianych, po stłuczce, zimowych ale jeszcze do jazdy. Nie rozumiem chcesz sprzedać auto czy udowodnić że kupujący się myli i czepia bo zwraca uwagę na sprawy które go nurtują. Sam jestem na etapie sprzedawania i rozglądania się za innym autem i jakoś mnie nie dziwią takie zachowania. jak masz pewne auto i nie boisz się prawości i uczciwości to mówisz jak jest albo kupią albo nie, ale fochy że ktoś ma wątpliwości to trochę nie na miejscu.Pozdrawiam i życzę rychłej sprzedaży.
Chyba niedokładnie przeczytałeś mojego posta.
Dla mnie logiczne jest, że w używanym samochodzie, z niepewną wymianą rozrządu ten rozrząd przyszły nabywca sobie wymienia. Ale to nie obliguje sprzedawcy do opuszczania ceny na tą wymianę i to za cenę 1500 zł, bo to praktycznie 2 x więcej, niż cena dla 1.8T.
Następna kwestia to wymiana filtrów i płynów eksploatacyjnych po 5000 km lub 5 miesiącach od ostatniej wymiany. Może to praktykujesz, u mnie interwał jest większy.
Nie ma obowiązku i zwyczaju sprzedawania samochodu z dwoma kompletami kół, czy felg, bądź opon. Sprzedawca i w tym przypadku powinien opuścić z ceny, by nabywca mógł sobie kupić dodatkowy komplet?
I wreszcie najważniejsze, to szukanie przez nabywcę usterek, bądź braków, których nie ma. Popatrz na zdjęcia mojego TT. Widzisz tam matową lampę, bądź zajechaną tapicerkę? Skąd przekonanie, że poprzednia właścicielka za pomocą poślizgu zmieniła gabaryty, kształt i masę samochodu?
Każdemu opowiadam co wiem o samochodzie, który sprzedaję, niczego nie tając, często coś doradzając. Może więc nie pisz o fochach, bo to całkiem coś innego, niż irytacja idiotycznymi tekstami ,,ekspertów".
To nie jest tak ze z forum to w ciemno. To ze z forum to moze swiadczyc o wspomnianym maniakalnym podejsciu do naszych aut, i nawet jak cos bylo kalowane czy zmieniane, nie ma to znaczenia jak ktos w codziennym uzytkowaniu zwraca uwage na wszystko, ja dzisiaj wjechalem w nie wielka dziura a dreszcze mnie przeszly bo pomyslalem co zawias poczul...inny by to olal i powiedzial ze od tego wlasnie jest zawieszenie.
Ponadto, mysle ze czlowiek z historia na forum nie oszuka Ciebie i powie, tak jak kolega macho, co bylo i jest z autem - oczywiscie co bylo jak on je posiadal. Handlarz kazdy CI powie ze bezwypadkowe i od dziadka z wermahtu, chociaz w zyciu na oczy wlascicieli aut nie widzial....
My chcemy tu pomagac (w wiekszosc) a nie szkodzic.
pzdr!
Nie zdradzę tajemnicy jeżeli napiszę, że tym "mechanikiem" był mój brat. Przykro mi, że wyprowadził Cię z równowagi. Nie będę bronił jego kompetencji, bo nie muszę. Napiszę tylko, że pracuje w zawodzie. W dodatku przyznam, że jest bardzo upierdliwy, ale działa w moim interesie. Nigdzie nie pisałem, że potrzebuję auta na gwałt, także dzięki za wróżbę Jestem pewien, że szybciej sprzedasz auto niż ja je kupię. Pokój!
Hm, skoro jest mechanikiem pracującym w zawodzie, działającym w twoim interesie, to zapewne ma po temu predyspozycje?
Zechcesz zatem odnieść się do zasadności i sensu pytań, ktore zadawał i uwag o stanie przeszłym i obecnym samochodu, ktorego nie zna i nie widział? Skąd wie, jak użytkowała, uszkodziła i naprawiła auto poprzednia właścicielka? Może błotnik był malowany znacznie wcześniej, np: w Niemczech, bo ktoś go porysował? Moja wiedza na temat tego AUDI pozwala mi stwierdzić, że ja go boacharsko i lakierniczo nie naprawiałem, poprzednia właścicielka też tego nie robiła. Moje poprzednie, niebieskie TT też było malowane, w ciagu 24 godzin od zakupu ktoś przerysował błotnik i drzwi. Kolejny właściciel nie uznał, że zapewne zderzyłem się z pociągiem.
Jeśli odpowiesz rzeczowo i rozsądnie, to uznam go za najlepszego znawcę używanych samochodów.
Dostałeś dodatkowe zdjęcia, większej rozdzielczości. Widać tam coś z tego, o czym mówił? Te zdjęcia są dostępne również tu, na forum. Można skonfrontować.
Niczego ze znanych mi faktów o stanie i historii samochodu nie ukrywałem, opisywałem jak jest. Ale wmawianie sprzedawcy niedorzecznošci to nie jest oznaka posiadana wiedzy w zakresie kupna używanego samochodu. Skąd u fachowca pytanie o xenom made in china, skoro widać ori reflektory, spryski i brak na desce pokrętła regulacji wysokości świateł? Od kiedy po 5000 km wymienia się filtry, oleje, skoro były wymienione? Pokój.
Ostatnio edytowane przez elmacho ; 20-04-2013 o 22:35
Współczuje elmacho takich konwersacji, normalnie aż muszę wkleić linka: http://blog-skup-aut-bielsko.blogspo...okonczone.html
Ostatnio też do mnie przyszedł klient z 'mechanikiem' po Hondę Accord. Naturalnie w nic nie uwierzył, dopisywał sobie przeróżne historie, to zaproponowałem wypad na stację diagnostyczną połączony z udostępnieniem mojego czujnika lakieru Po powrocie nawet złotówki nie spuściłem, a auto sprzedałem hehehe A mina mechanika - bezcenna :P
Niestety na owych 'mechanikach' ciąży bezlitosna presja narzucona przez osoby szukające, no i chcąc nie chcąc muszą się jakoś wykazać Zapewne kolego mess jest teraz dumny, że brat go 'uratował' przed Twoją TTką.
elmacho niestety, Ty chcesz sprzedać za jak najwięcej, a kupujący kupić za jak najmniej. Z tego co opisałeś wynika, że spotkało(zdzwoniło) się dwóch Panów znających się na autach. Czasami, taka rozmowa pozwala zejść dużo z ceny, ale tylko gdy sprzedający nie zna się na motoryzacji. Nie dziw się pytaniom o chiński xenon, masz dowody na forum(linki z ogłoszeń) jakie kaszaloty potrafią być do sprzedania. Twoje auto jak na ten rocznik jest zadbane i doinwestowane. Cena też nie jest wygórowana. Kolego mess tu nie chodzi o to, że Twój brat się nie zna. Skoro pracuje w zawodzie to wiedzę na pewno ma. Tylko pamiętaj, że kupując auto używane czy to będzie auto za 8 czy 80 tyś zł.zawsze jest coś do poprawienia. Pytanie tylko w jakim zakresie. Bo jeśli tylko opony letnie do dokupienia to zwykły element eksploatacyjny, z którym będziesz musiał się zmierzyć prędzej czy później w każdym aucie. Tak samo, malowany błotnik, a nawet błotnik i zderzak. Nie wiem czy auto elmacho miał malowany tylko błotnik jak mówi, czy całe auto. Ale w aucie 12-13 letnim lakierowany jeden czy dwa elementy to jest nic. Moje auto było lakierowane w całości jeszcze w USA. A nie świdaczy to o tym, że było po dachowaniu i kasacji. Bo nie było. Takie auta jak są nowsze i więcej warte, są ludzie którzy lakierują w całości. Ponieważ przy przyrysowaniu boku, albo drobnych uszkodzeń kliku elementów, odświeża się drogie auto(pare lat temu używane 8N kosztowało 50-60tyś zł), by prezentowało się ładnie i równo. Ja już lakierowałem błotnik tylny, bo ktoś mi przyrysował wózkiem pod marketem. Trzeba pamiętać , że jak chce się kupić nowe auto, to trzeba iść do salonu i zapłacić adekwatnie więcej.