Wczoraj tj. 12.04.2013 zostało skradzione spod samego domu moje autko.
Za ok. miesiąc przypadała by druga rocznica zakupu.
Mieszkam w tzw. dobrej dzielnicy na bardzo spokojnej, cichej ulicy po której praktycznie przypadkowe osoby się nie poruszają- no może poza niedziela bo parę domów dalej jest mały kościółek.
Aha po drugiej stronie ulicy obydwaj sąsiedzi tez właściciele TT ( i na mnie musiało trafić ) http://www.klubtt.pl/showthread.php?...post97423Parę
Parę zdjęć było od samego początku w linku - sygnaturce
http://www.klubtt.pl/members/jambolek-albums34.htm
Innych kilka można było tez zobaczyć w http://www.klubtt.pl/showthread.php?...hlight=gorlice
Autko nie posiada żadnych znaków szczególnych (bo klamek oklejonych folia , małych nalepek TT na szkłach lusterek zewnętrznych,nalepki klubowej z tylu i klubowej ramki z przodu nie liczę ) - poza kilkoma maleńkimi ryskami na lakierze które tylko ja wiem gdzie były. Centralnie na masce po zimie pojawiła się mała ryska jak by w kształcie krzyżyka wielkości 3 x 3 cm ( chyba po wiewiórkach - bo mam ich ok 4 kolo domu) ryska ta była do za polerowania . Na szybie po stronie kierowcy miałem uderzenie po kamieniu - maleńkie bo nawet TÜV nic nie mówił ( już kupiłem z tym ) miało być robione przed zlotem czerwcowym
Przedni zderzak jedynie miał kilka śladów po kamyczkach i pewnie owadach ( były one widoczne dopiero z odległości ok. 30 cm.)
Na boczku w od strony kierowcy w tym miejscu co jest skora był ślad po lakierze do paznokci (różowo - fioletowy ) jakiś taki niewielki punkt musiała poprzednia właścicielka palcem niechcący lekko dotknąć ( nie brałem się za to żeby skory nie uszkodzić ) a w niczym mi to nie przeszkadzało
Dnia 10.04.2013 auto było sprawdzane w Audi na tzw. Audi Car Check 5 plus (dostałem nawet kartę)
Do wczoraj posiadało 204208 km.
Po aucie zostały mi letnie opony na ori. felgach 225,45,17 które miały być zakładane dziś wraz z EIBACH PRO-KITem , ori. srebrna blenda bo miałem plaster miodu oraz dwa komplety dywaników .
Pewnie to tylko zbieg okoliczności ale od początku roku siedzę cały czas w na zwolnieniu lekarskim (po operacji) w ciągu dnia setki razy podchodziłem do okna i na auto patrzyłem. I właśnie wczoraj pierwszy raz nie było mnie cały dzień …. gdybym tylko był w domu to nawet by nie minęło 10 min. i by policja już była zawiadomiona - tym, bardziej ze maja komisariat kilka ulic ode mnie
Obszedłem po sąsiadach w południe jeszcze większość auto widziała ze stało przed domem … a jeden sąsiad widział ja jeszcze ok. 18.ej jak z pracy wracał a zona do domu wróciła ok. 18.30 to już po wszystkim było …
Ostatnie zdjęcie jakie zrobiłem