Robilem to pierwszy raz i mniej wiecej tak. Papierem wyszlifowalem wszedzie tam gdzie byly odpryski, zaczynalem 240 ale wiem ze moglem zaczac od 120. Potem to co zostalo zaszpachlowalem szpachla z aluminium i znowu jechalem papierkiem az do rownej powierzchni. Potem przetarlem cala felge drobniejszym papierkiem zeby ja zmatowic ale nie porysowac. Nie skupialem sie na wnetrzu felgi bo tam bylo duzo wżerow, szpachelka zdarlem to co sie dalo, potem ostro papierem 120/240/400 i podklad. Podklad mialem w sprayu. Podklad po nalozeniu kilku warstw musialem znowu robic papierkiem ale teraz na mokro 800. I wtedy okazalo sie ze podklad firmy boll w sprayu zle polozylem i polowe starlem . Balem sie zaciekow i poprostu za malo go nakladalemw kazdej z warstw a trzeba go bylo wylac wiecej. Polozylem wiec znowu 3 warstwy grube podkladu, znowu papier na mokro i lakier. Czarny polmat. Lakier nakladalem u przyszlego tescia w warsztacie. Potem juz go nie polerowalem poniewaz mial zostac polmat. Generalnie najbardziej pracochlonne jest przygotowanie. Jak przygotujesz tak wyjdzie ale to dowiedzialem sie dopiero jak dwie felgi wyszly super a dwie w miare, ale musze juz z tym zyc

Szlifowanie tam gdzie byly ubytki


ImageShack® - Online Photo and Video Hosting

ImageShack® - Online Photo and Video Hosting

felga juz w podkladzie przed szlifowaniem na mokro


Imageshack - imagezoc.jpg

a tu juz z oponkami kilka zdjec

ImageShack® - Online Photo and Video Hosting

ImageShack® - Online Photo and Video Hosting

Imageshack - imagefro.jpg

pozdr