Tak zaczalem dzis przegladac ttki na allegro i mnie zdziwilo ponad 6 stron szrotow glownie, wczesniej byla polowa tego, spowodowane to jest niskim kursem euro i innych walut ze sporawadzaj tego jak piasku??
Tak zaczalem dzis przegladac ttki na allegro i mnie zdziwilo ponad 6 stron szrotow glownie, wczesniej byla polowa tego, spowodowane to jest niskim kursem euro i innych walut ze sporawadzaj tego jak piasku??
mi osobiście sie wydaje ze to porostu popyt nakręca podaż i że jest mnóstwo ludzi którzy porostu kupują takie samochody może nie zdajac sobie sprawy co kupują jedyne na co patrzą to niska cena w porównaniu z cenami z zachodu
mam taki nawyk, ze jak ide ulica i zauwaze zaparkowane TT, to staram sie mu lepiej przyjzec z czystej ciekawosci. Okazuje sie, ze w znakomitej wiekszosci sa po ostrych przejsciach. Duze szpary itd (takich rzeczy czesto nie widac na zdjeciach na allegro). Nawet na pokazach tunig-show w lublinie stalo TT reklamujace chyba lakier kameleon. Oceniam na oko ze przebieg ponad 250 tys, za lampy z tylu miescil mi sie palec w szczeline. Na allegro widzialem ostatnio TT za 28 tys ("bezwypadkowe, igla"). Jest jakie jest, ale "porusza sie". Co raz wiecej widzi sie wiejskiego tuningu w TT. Opel Calibra starzeje sie, chlopaki przerzucaja sie powoli na TT. Przy takiej niskiej cenie nie wazne, czy bite i z ilu zlozone, wazne by jechalo do przodu. Tak to wyglada z TT z najnizszej polki cenowej.
zaczynam zalamywac rece, jak nie dlugo Ttma sie stac nastepca calibry, ale fakt faktem tak to zaczyna wygladac,30-35tysiecy za takie auto to nie jest duza kasa,nawet na jakiegos goscia z calibra team, pocieszajace jest to ze mimo ze w uk ttek jest duuuzo to nadal trzyma swoja cene,choc nieznacznie spadlo i jest w jakims sensie nieosiagalne, i watpie zeby zastapilo tutejsze fiesty,saxo, czy corsy ktore sa tuningowane nagminnie, ale to glownie z powodu ubezpieczenia dla malolatow..
Jak szukalem ponad rok temu to wszystko ponizej 50.000 bylo albo uszkodzone albo (z rzadka) mega okazja..
W ciagu roku nagle 30 tys to nie problem a i ponizej sie tez zdarzaja. Za granica ceny spadly, kurs spadl ale mimo wszystko mysle ze lepiej wydac dalej przynajmniej te 40.000 - to tak na bazie obserwacji allegro i tanszych egzemplarzy. Najbardziej denerwuje mnie wciskanie powypadkowych jako bezwypadkowe bo to najbardziej przeklamuje cene.
Druga sprawa to przebiegi
http://photos04.otomoto.pl/photos/or...C4319571_4.jpg
te auto (TT 1999r) ma niby 105tys przejechane. Jakos ciezko mi w to uwierzyc..
ttless..
Moja jest z marca 2000 r. i ma przejechane w tej chwili 107 tys. Kupiona w Polsce z książką serwisową od początku. Pierwszy właściciel kobitka ( ok 60 lat ) i teraz moja żona, która jeździ z reguły max 20 km ( słownie: dwadzieścia kilometrów ) na tydzień A ostatnio auto stało 2 miesiące nieużywane, bo dzidzuś nam się urodził. Ja mam swoje auto, więc TT zrobiło przez te 2 m-ce może z 50 km ( słownie: pięćdziesiąt kilometrów ).Zamieszczone przez kilazz
Także takie rzeczy NIE tylko w erze
Pozdrawiam,
deSigner
kilazz napisał/a:
Druga sprawa to przebiegi
http://photos04.otomoto.p.../C4319571_4.jpg
te auto (TT 1999r) ma niby 105tys przejechane. Jakos ciezko mi w to uwierzyc
Tak wyglądają auta z Włoch Przebiegi od 100-140, lekką ręką dodałbym jeszcze stówkę
jakim cudem sportowymi coupe poruszają się tak wiekowi ludzie? i w dodatku kobieta? przecież co jak co, ale w porównaniu z innymi samochodami wejście i wyjście z tete to gimnastyka PS. ile dałeś za swój egzemplarz i kiedy to było?Zamieszczone przez deSigner
Moja żona jest prawie o połowę młodsza od 1 właścicielki także spoko - daje radę Ostatnio nawet wiozła naszego 3 miesięcznego synka na przednim fotelu ( w dziecięcym foteliku oczywiście ) i złożony wózek w bagażniku. Niech się chłopak przyzwuczaja do jazdy dobrymi furami
Także TT to również auto rodzinne jakby ktoś nie wiedział
Kupiłem J¡ dokładnie rok temu za niecałe 50k
Pozdrawiam,
deSigner
Tak się porobiło ludize z ....hyundaiów coupe przesiadają się do TT-ek. Ja też przeglądam oferty, ale MK2 i też za bardzo nie ma na czym oka zawiesić - albo za drogie (droższe niż w salonie nie raz !) albo po crashu, albo mało okazyjne. Myśle, że najlepszym wyjściem jest przejechać się do Austrii, Szwajcarii czy Niemiec i samemu kupić.
A ja kompletnie nie widze zadnego problemu ..
Normalna sprawa ze auta z wiekiem tanieja , zobaczcie jakie ceny maja auta ktore kiedys byly bardzo drogie i niedostepne dla dysponujacych srednia kasa BMW Z3 Merc CLK czy M3
TT nie bardzo ma szanse podzielic los Calibry ze wzgledy na choc by ceny czesci i serwisu oraz to ze praktycznie jest to auto 2 osobowe a nie kazdy moze sobie na to pozwolic ..
Nie wspomne o ilosci aut jakie wyszly z fabryk
Tanie rozbitki to plaga niestety , ale jesli kogos nie stac na zakup auta w dobrym stanie to nie bedzie go stac na naprawy jakich nieustannie wymaga auto po przejsciach no i beda pozbywac sie tych wrakow w koncu
A za 10 lat ceny TT w dobrym stanie beda kosmiczne ( i zaprawde nie mysle tu o Mk2 )
Pozdrawiam
Zamieszczone przez John Dryden
jak ktoś przed zakupem podjedzie na warsztat sprawdzić czy wszystko OK, a nie tylko po to aby sprawdzić czy przypadkiem na błotniku nie jest troszkę grubszy lakier no to jakie bugi później mogą wyskoczyć? bo mi się wydaje, że tylko takie same jak przy bezwypadku... ewentualnie jakieś mniejsze usterki, ale nie takie, że samochód posypie się po 100 km i będzie trzeba wszystko naprawiać wydając drugie tyle co przy zakupie... przecież można kupić bezwypadek, a i tak może się posypać mimo np. małego przebiegu jeżeli poprzedni właściciel "się starał", bo przecież nie kupujesz samochodu z salonu i nie wiesz jak samochód traktował poprzedni właściciel/e, czy samochód nie miał np. naprawianej głowicy czy czegoś innego istotnego...Zamieszczone przez Arttur
jeszcze nadmienię, że na zachodzie i w USA też jeżdzą samochody pokolizyjne i powypadkowe. Osobiście znam trzy przypadki kiedy to samochody w USA miały naprawy lakierniczo-blacharskie i nawet wymieniane szyby przy czym VIN był całkowicie czysty jeżeli chodzi o jakiekolwiek wpisy na temat kolizji... i nie mówię tu o mustangach z lat 70' gdzie ktoś usuwał rdzę czy kładł nowy lakier, ale o nowych samochodach powyżej 2000 roku. Na zachodzie przecież też robią samochody - mam znajomego, któremu ubezpieczalnia naprawiała samochód po kolizji ze zwierzęciem w ASO(strzelone poduchy itd.)
a odnośnie spadnięcia cen tetetki , no to jasne, że traci na wartości, przecież to nie jest jakiś niszowy supersamochód którego wartość po zakupie tylko rośnie jedno jest pewne - cena spadnie do pewnego poziomu i później będzie już stać w miejscu - tak jak w przypadku zet trójki - cena nie rusza się prawie w ogóle od chyba ponad trzech lat w przypadku egzemplarzy z początku produkcji. Do calibry czy beemek trójek tetetka raczej nie "spadnie"
może mają bogatsze wyposażenie niż golasy z salonu?Zamieszczone przez jerzy_dabrowski
Mysle ze arturowi bardziej chodzilo o to ze ktos kupujac tania ttke, arczej nie bedzie chcial na serwis jechac i sprawdzac za 400zl co ma dobre a co zle, tylko wezmie super mechaniora za flache i bedzie obcenial, pozatym co piszesz masz racje,. na zachodzie auta sa naprawiane take po wypadkach, tylko zauwaz jak.. u nas jak masz kolizje z nie swojej winy, to starasz sie zainkasowac jak najwieksza kwote od ubezpieczyciela,a na naprawe wydac jak najmniej zeby cos zostala jeszcze.. na zachodzie( tutaj w Uk) spotykam sie raczej z przypadkami, mialem kolizje odstawiam do zakladu, maja zrobic tak zeby bylo dobrze.. tak samo z naprawami, kazdy kto ma jakis lepszy/nowszy samochod jezdzi do serwisu i tam naprawia samochod. i jedynie kompetencja mechanikow/blacharzy moze miec wplyw na koncowy efekt naprawy....
Pocieszajacy jest fakt, ze wiele osob twierdzi ze TT to babski samochod, albo samochod dla "fryzjerow" wiec moze panow z trzema paskami za czesto nie bedziemy ogladac za kierownica... pozatym w tt ciezko o zimny lokiec wiec dla nich odpada
ostatnio widzialem na allegro ogloszenie, w ktorym koles napisal, ze ma do sprzedania TT, ktore jest idealnym samochodem dla kobiet a nie mezczyzn, gdyz Ci w nim glupio wygladaja. Nawiazywa w opisie jeszcze z dwa razy ze "kobieta cos tam...". Ogolnie dziwne podejscie do sprzedazy, powinien raczej zachecic do kupna WSZYTSKICH, a nie zniechecic wiekszosc zainteresowanychZamieszczone przez solina
Z opiniami na temat aut jak ze stereotypami na temat narodowosci. Ja sie tym wogole nie przejmuje i robie swoje....pomimo tego, ze jestem krawaciarzem jezdzilem czarna e46 i mialem gleboko w doopie, ze moi kumple dali mi na prezent imieninowy kreszowy dresik z 3ema paskami jak to ujeli "do kompletu"
U Niemca, gdzie wtedy mieszkalem stereoptyp jest jeszcze inny:
- Mesio - dla starego dziada
- Beamer - dla mlodego, dynamicznego czlowieka
- Audi - dla ksiegowego (dlatego bo w standardie daje duzo gadgetow, za ktore w BMW musisz placic extra kase)
- VW - pojazd do przemieszczania ludnosci
U nas opinia jest zgola inna, szczegolnie na temat bialo niebieskiej szachownicy...
TTeta pomimo swoich parametrow konstrukcyjnych (atrapa tylnych siedzen w wersji coupe oraz cabrio tylko 2 osobowe) oraz co by nie mowic pewnych wad (trakcja tego auta nawet w wersji 4x4 nie jest lepsza od zadnego znanych mi innych markowych 4ro lapow osobowych) jest autem bezdyskusyjnie COOLtowym i zajebiscie mi sie podoba
Nabylem TT Roadster MK1 i mam zamiar uzytkowac J¡ przez lata, poniewaz niektore mamuski sa ladniejsze niz ich corki. :P. Howgh !
[ Dodano: Sob Maj 10, 2008 5:25 am ]
************************************************** ************************Zamieszczone przez deSigner
A co do przebiegow i posta deSignera takie rzeczy sie zdarzaja nawet w Polsce Ja do "fabryki" mam 1300m (slownie tysiac trzysta metrow), a poniewaz szkoda mi katowac auto na zimno to jezdze sluzbowka. TTeta jest tylko weekendowa, wiec nie zdziwcie sie jak bede sprzedawal za kilkaaaaa lat z przebiegiem +10k do obecnego
Niestety realia najczesciej sa inne...Jak popatrzycie na Mobile.de czy AutoScout24 to auta ktore maja wpisane w opisie "Fun car", "SpaB Auto", "Summer car", "Wochenende Fahrzeug", "Dritte Auto im Haus" maja duzo wyzsze ceny i zapewniam Was, ze rowniez ich wlasciciele, ktorzy moga sobie pozwolic na komfort posiadania exstra auta w rodzinie nie targuja sie z handlarzami / laweciarzami z Polski i nie sprzedaja im ich za bezcen.
Podsumowujac - cuda sie zdarzaja, ale nie wierzcie w to, ze prawie kazda TT na Allegro ma do 100k bez wzgledu na rocznik.
Pozdro Artix