uzazadnione tym ze ze szersza opona=wieksza powierzchnia co daje lepsze trzymanie drogi w sniegu(to w skrocie mial autor na mysli)
to załóż sobie walce 275 na zimówki i na pewno będzie lepiej:P
tak na serio to za wąskie są nie dobre i za szerokie też :P a stwierdzenia że mają być szerokie albo wąskie są bzdurne ....
Już nie chcę do końca zaśmiecać ale muszę dołożyć 3 grosze. Opony na śliskim/śniegu muszą się trochę wbijać w podłoże by trakcja (jak po szynach) była bardziej kontrolowana. A tutaj zdjęcie jak najbardziej wymowne ZDJĘCIE. Wszystkie np. rajdowe wozy na śnieg mają takie bądź podobne opony.
'' Auto Szmata '' to pismo w 90% pisane przez amatorów ( motoryzacyjnych ) dla amatorów tak więc fakt że coś tam jest napisane nie stanowi żadnego argumentu w poważnej technicznej dyskusji.
Poza tym gdybyś odrobinę poszukał na forum odnośnie tego tematu to znalazłbyś wiele wątków w których omawialiśmy tą kwestię .
Dla przykładu najświeższy jaki znalazłem po wpisaniu frazy '' opony zimowe ''
http://www.klubtt.pl/tuning-i-gadazety/10731.htm
No patrz Blerx , biedaki nie czytają Auto Świat-a
michu1985 Bardzo Cię proszę abyś przemyślał lepiej zanim coś napiszesz bo to już nie pierwszy raz lekko bałaganisz i dzięki temu stoisz w kolejce po ostrzeżenie
Pozdrawiam
Zamieszczone przez John Dryden
Pomijając kwestie informacji w necie i innych środkach przekazu, znajomy, z wieloletnim doświadczeniem wulkanizator, z czasów kiedy były opony wielosezonowe zawsze mnie uczył, że opona zimowa winna być trochę węższa od letniej lub taka sama. Problem ten jest również związany z mocą pojazdu, którym dysponujemy jak i sposobem przeniesienia napędu ( jedna, dwie ośki), jak również z wagą sprzętu. Przykładem mogą być pojazdy typu TIR lub chociażby autobusy miejskie. Przyjrzyjcie się oponom na jakich jeżdżą w zimie
P.S.
Jeżdżę jedną ośką na takim samym rozmiarze i jest COOL........
Zimą...
Po pierwsze na lodzie tak samo zachowuje się opona 275 jak i 175, po drugie na śnieg ważny jest dobry głęboki bieżnik, i skład gumy(wiadomo, że opona zimowa jest bardziej miękka niż letnia). Ja jeżdżę zimą i latem na tym samym rozmiarze. Pomijam napęd quattro, on pomaga ruszyć, ale przy hamowaniu auto tak samo zachowuje się jak ośka. Do tego quattro potrafi zimą zaskoczyć i nie raz już trzeba było kontrować.
Zgadza się-Q ma zastosowanie w sytuacjach awaryjnych jak jesteś w drifcie...
Lamele na zimówkach rzeczywiście działają tylko na śniegu-na lód to chyba tylko kolce. Na d..pie...
Teraz są opony wiosenne i jesienne nie wiem czy wiecie
Na oplu 3 lata były wielosezonowe. W zimie wystarczyło dostosować prędkość do panujących warunków na drodze i jeździło się bardzo dobrze.
klasyczny frazes osob, ktore nigdy nie mialy dobrej firmowej calorocznej opony na aucie
rownie dobrze mozna powiedziec, ze jazda na suchej i mokrej drodze na takich samych oponach jest bezsensu, to samo zima ze sniegiem i bez, nie mowiac juz o temperaturze nawierzchni,
pogoda w PL jest tak zmienna i skokowa, ze mam spore i uzasadniione watpliwosci, czy slepa sezonowa zmiana opon 2 razy w roku bywa duzo skuteczniejsza niz latanie na porzadnej oponie calorocznej,
no chyba ze ktos tasuje oponami kazdego ranka patrzac na pogode za oknem i na termometr - to spoko,
ale wtedy jeden garaz na auto, a drugi na opony, bo z 5-6 kompletow by sie na zmiany pogody przydalo
"Love Them BOTH" - M.