Trochę zwlekałem z założeniem tego tematu ale to wina chronicznego braku czasu.
Autko kupiłem od Krystiana aka Elor.
TTetka ma na blacie w chwili obecnej troszkę ponad 180 700 km
Wczoraj odebrałem ją od mechanika i porobiłem trochę pierdół takich jak:
- rozrząd
- wymiana oleju w silniku i skrzyni
- poduszki amortyzatorów
- klocki
- drążek od samo poziomowania ksenonów
A zaraz po zakupie dostała nowe żarniki ksenonowe - bajka
Niestety mam problem z zegarami (temp silnika i wskaźnik od paliwa) które pokazują co chcą. Niestety wymiana pływaka nic nie dała ... będę musiał udać się do jakiegoś dobrego magika od elektroniki bo FIS też nie chodzi :/ ehh dziwne ale ok ma już swoje na karku więc ma do tego prawo, żeby coś tam się mu wysypało - przynajmniej tak mi się zdaje
A jako, że TTunia jest już przygotowana do jazdy, no to nie odmówiłem sobie przyjemności aby nadać jej trochę elegancji i pod choinkę dostała zestaw do czyszczenia i pielęgnacji skóry oraz wosk Collinite 476s super doublecoat wax. Wczoraj i dziś poświęciłem chyba łącznie z 12 h żeby ją umyć i zawoskować No i prawie domyłem znaczek TT. który już się błyszczy jak psu j**** na wiosnę :P
Jak nastanie tylko ładna pogoda z dodatnimi temp. wybierzemy się na polerkę
A poniżej zdjęcia zrobione po całej kuracji w dniu dzisiejszym.
Takie fotki na pierwszy rzut, jak się trochę wyleczę (grypa) to może w przyszły weekend będzie coś bardziej profi jak pogoda też będzie sprzyjać